Najpierw slalom na jezdni, potem rajd w kukurydzy. Traktorzyście nie udało się zgubić pościgu
Policjanci zatrzymali nietrzeźwego kierowcę ciągnika rolniczego, który nie zatrzymał się mimo wydawanych przez nich sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Pościg w pewnej chwili przeniósł się z drogi na pole kukurydzy.
Patrolując w miniony wtorek wieczorem wyznaczony teren, policjanci z komisariatu w Mokobodach (pow. siedlecki, woj. mazowieckie) napotkali na drodze powiatowej ciągnik rolniczy, który jechał slalomem po całej szerokości jezdni. Pojazd nie zatrzymał się do kontroli drogowej, mimo wydanego kierowcy polecenia za pomocą sygnałów świetlnych i dźwiękowych z oznakowanego radiowozu.
- Traktorzysta, chcąc uniknąć kontroli, zjechał z drogi w pole kukurydzy, gdzie początkowo kontynuował jazdę, po czym zatrzymał ciągnik i zaczął uciekać. Gdy funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę, poczuli od niego silną woń alkoholu. Jak się okazało 28-latek miał go w sobie ponad 3 promile. Ponadto okazało się także, że ma on cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami. Teraz za swoją jazdę odpowie przed sądem – relacjonuje kom. Ewelina Radomyska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl