Milion ryb wpuszczono do Warty
Szczupaki, miętusy i klenie - łącznie 1 mln ryb zostało wpuszczonych w środę do Warty. W ramach akcji wielkiego zarybiania, w rzece pojawiły się przede wszystkim te gatunki, które najbardziej ucierpiały po ubiegłorocznej katastrofie ekologicznej.
Wielka akcja zarybiania z udziałem specjalistów rozpoczęła się z samego rana w podpoznańskim Biedrusku. Następnie, już z udziałem publiczności i dzieci akcja przeprowadzana była na plażach miejskich w Poznaniu. Koszt przedsięwzięcia to ok. 150 tys. zł.

Polacy coraz chętniej kupują świeże ryby
- Wśród gatunków, jakie zostały wpuszczone do rzeki były: certa, świnka, miętus, boleń, kleń, jaź, szczupak i brzana - czyli przede wszystkim te gatunki, które najbardziej ucierpiały po ubiegłorocznej katastrofie ekologicznej – tłumaczył Sebastian Staśkiewicz z fundacji Ratuj Ryby.
Jak mówił, zarybienie rzeki Warty jest częścią z pięcioletniego Programu Pomocy Warcie "Jest Tego Warta". W ramach projektu realizowane są przede wszystkim działania ożywiające rzekę, promocja edukacji ekologicznej oraz etycznego i aktywnego korzystania z terenów nadwarciańskich.
- Program poza zarybieniami przewiduje opiekę nad starorzeczami w postaci budowy gniazd dla sandaczy, zarybienia tarlakami oraz opiekę i ich monitoring. W efekcie projekt ma przynieść po 3 latach aż miliard sandaczy dla Warty - dodał Staśkiewicz.

Musimy coraz więcej płacić za ryby i owoce morza
Podkreślił, że fundacja prowadzi obecnie także programy Eco Edukacja oraz Eco Rejsy. Z pierwszego z nich korzystają przedszkola, szkoły, zielone szkoły oraz gminy i miasta, które chętnie organizują edukacyjno-ekologiczne zajęcia dla dzieci.
Według szacunków, w październiku ub. roku na odcinku ok. 70 km Warty zatruciu uległo przynajmniej kilkanaście ton ryb. Zdaniem ekspertów, przywracanie zarybienia rzeki do jej pierwotnego stanu może potrwać nawet kilkanaście lat.
W mięśniach śniętych ryb stwierdzono wysokie stężenie transflutryny - środka insektobójczego. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska (WIOŚ) ustalił, że trucizna nie zniszczyła ekosystemu rzeki.
W maju w związku z zatruciem Warty zarzuty "spowodowania zniszczenia w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach" usłyszały cztery osoby. Grozi im nawet do 5 lat więzienia.