Miał 4 promile alkoholu we krwi i usiadł za kierownicą ciągnika

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
18-03-2017,14:00 Aktualizacja: 18-03-2017,20:13
A A A

Po polskich drogach wciąż jeżdżą, niestety, pijani traktorzyści. Ostatnio amator podróżowania na podwójnym gazie wpadł w  powiecie głogowskim na Dolnym Śląsku.

Stróże prawa zostali powiadomieni przez zaniepokojonych kierowców, że drogą łączącą miejscowości Pęcław i Białołęka porusza się ciągnik rolniczy, którego kierowca może być nietrzeźwy.

Biała Piska, Warmia i Mazury, przestępczość, policja, kradzież traktora, kradzież samochodu

"Pożyczył" samochód, potem traktor i kończył w błocie

Z gospodarstwa w powiecie piskim na Warmii i Mazurach zniknęły traktory i samochód osobowy. Dwa pojazdy pijany mężczyzna "zatopił" w błotnistej mazi. Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Piszu otrzymał w nocy zgłoszenie, że z...

- Oficer dyżurny natychmiast skierował na miejsce patrol. Policjanci zauważyli na drodze ciągnik rolniczy, a jego jazda potwierdzała słowa innych użytkowników ruchu. Pojazd zatrzymano do kontroli - opisuje podinsp. Bogdan Kaleta, oficer prasowy komendy powiatowej w Głogowie.

Okazało się, że kierowca transportującego drewno leciwego ursusa (popularnej "sześćdziesiątki"), 33-mieszkaniec powiatu głogowskiego, był kompletnie pijany. Badanie wykazało w jego organizmie aż 4 promile alkoholu.

- Policjanci szybko ustalili, że mężczyzna skazany był już prawomocnym wyrokiem sądowym za jazdę w stanie nietrzeźwości. Decyzja sądu obejmowała również dożywotni zakaz kierowania pojazdami. 33–latek złamał więc wyrok i zakaz - wyjaśnia podinsp. Kaleta.

Zatrzymanemu mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności nawet do lat 5.

Poleć
Udostępnij