Mazurek: opozycja gardzi potrzebami mieszkańców wsi

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
08-04-2019,14:30 Aktualizacja: 08-04-2019,14:37
A A A

Opozycja, wyśmiewając propozycje Prawa i Sprawiedliwości dla rolników, gardzi potrzebami mieszkańców wsi - mówi Beata Mazurek, rzeczniczka partii. Jej zdaniem opozycja skłóca społeczeństwo przeciwstawiając potrzeby nauczycieli, potrzebom rolników.

Polityk powiedziała, że PiS przedstawiło propozycje dla rolników i ze smutkiem odnotowuje reakcję opozycji.

Jarosław Kaczyński, Prawo i Sprawiedliwość, PiS, polskie rolnictwo, konwencja

Konwencja PiS: polskie rolnictwo ma ogromny potencjał

Polskie rolnictwo to ogromny potencjał; ważne jest to, aby go wykorzystać - podkreślił prezes PiS Jarosław Kaczyński. Premier Mateusz Morawiecki mówił zaś o tym, że PiS będzie zabiegał w UE o wyższe środki dla rolników. Minister Jan...

- Opozycja nie po raz pierwszy pokazuje, że gardzi pomysłami, które nie są jej pomysłami, że kpi z potrzeb ludzi. Tak też się dzieje tym razem w odniesieniu do rolników. Mieszkańcy wsi, rolnicy będą mieli wybór pomiędzy tym, co proponuje Prawo i Sprawiedliwość, pomiędzy konkretnymi propozycjami, które składamy, a wielką pogardą czy kpiną ze strony Platformy Obywatelskiej i Koalicji Europejskiej - oświadczyła.

Zdaniem rzeczniczki PiS, opozycja wyśmiewając propozycje PiS dla rolników, gardzi potrzebami mieszkańców wsi, skłóca społeczeństwo przeciwstawiając potrzeby nauczycieli, potrzebom rolników.

- Tego nie wolno robić. Pogarda w polityce i w życiu jest czymś najgorszym, wystrzegajmy się tego. Mówię do opozycji, do Koalicji Europejskiej: nie idźcie tą drogą - apelowała.

Mazurek zapowiedziała, że PiS ma dla Polaków konkretny program, a opozycja... uśmiech. Odniosła się w ten sposób do słów szefa SLD Włodzimierza Czarzastego, który na sobotniej konwencji Koalicji Europejskiej mówił: "nie pytajcie się nas, czy mamy lepszy, czy gorszy program, niż PiS. My mamy tolerancję, uśmiech, żar".

krowy, tuczniki, wsparcie, Prawo i Sprawiedliwość

500 złotych na każdą krowę i 100 złotych do każdego tucznika?

Hodowcy bydła i trzody chlewnej dowiedzieli się, że w przyszłości mogą otrzymać wsparcie dla swojej produkcji. Jarosław Kaczyński w sobotę w Kadzidle koło Ostrołęki w woj. mazowieckim podczas konwencji Prawa i Sprawiedliwości mówił o...

W sobotę w Kadzidle k. Ostrołęki (Mazowieckie) odbyła się konwencja PiS poświęcona właśnie mniejszym miejscowościom i polskiemu rolnictwu. Prezes Jarosław Kaczyński mówił, że PiS ma plan działań w Unii Europejskiej i chodzi m.in. o zwiększenie udziału Polski w puli środków europejskich na rolnictwo.

Zapowiedział, że Polska będzie twardo zabiegać o to, by nasz kraj tym razem dostał najwięcej ze wszystkich państw w ramach "Programu rozwoju obszarów wiejskich" (PROW).

Szef partii podkreślił też konieczność wsparcia lokalnych producentów żywności. - Chodzi także o szczególne wsparcie dla gospodarstw, które na tych samych zasadach, z własnych pasz, (...) z własnego chowu, produkują żywość, która jest sprzedawana lokalnie. Najmniej 100 złotych od jednego tucznika i 500 zł od jednej krowy, ale może być więcej - powiedział.

Do zapowiedzi PiS krytycznie odniósł się m.in. Sławomir Neumann, szef klubu PO, który stwierdził, że od miesięcy rząd mówi nauczycielom, że nie ma pieniędzy na podwyżki. - Nauczyciele mogli się dowiedzieć, że jeśli chcą podwyżki, to mogą sobie krowę kupić. To jest arogancja i obłuda tego rządu - mówił.
 

Poleć
Udostępnij