Martwy gospodarz znaleziony w studni
Policjanci i prokuratura będą ustalać przyczyny i okoliczności tragedii, do której doszło w jednym z gospodarstw we wsi Prokocice (pow. kazimierski, woj. świętokrzyskie).
Zgłoszenie o zaginionym mężczyźnie, którego poszukuje rodzina, wpłynęło na stanowisko kierowania Komendy Powiatowej PSP w Kazimierzy Wielkiej. Dyżurny wysłał do akcji 3 zastępy z PSP oraz 1 z jednostki OSP Sędziszowice.
29-latek spadł z 10 metrów do studni
- Po dojeździe na miejsce zdarzenia kierujący działaniem ratowniczym w trakcie przeprowadzonego rozpoznania uzyskał informacje od osób postronnych i rodziny, że poszukiwany mężczyzna może znajdować się w studni na posesji, gdzie mieszkał - relacjonuje mł. bryg. Krzysztof Jach, oficer prasowy kazimierskiej KP PSP.
Z poziomu lustra wody nie było w studni wówczas nic widać. Dopiero, gdy ratownicy przy pomocy pomp usunęli wodę, zobaczyli na głębokości około 9 metrów poszukiwanego mężczyznę.
Natychmiast przy pomocy sprzętu wysokościowego, w ubraniach wypornościowych i zabezpieczeni w sprzęt ochrony układu oddechowego strażacy podjęli próbę wydobycia poszkodowanego na powierzchnię. A gdy się to już udało, przekazali go zespołowi ratownictwa medycznego.
- Lekarz po przebadaniu mężczyzny stwierdził zgon. Na miejscu zdarzenia obecna była policja oraz prokurator, którzy prowadzić będą dochodzenie w sprawie - podsumowuje Jach.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl