Lis we wnykach. Życie zawdzięcza spacerowiczce
Spacerowiczka, policjanci i myśliwy działający na zlecenie miasta uratowali lisa, który wpadł w zastawione wnyki. Trwają poszukiwania kłusownika.
Mieszkanka Rudy Śląskiej (woj. śląskie), będąc na spacerze z psem, w okolicach ulicy Pisakowej natrafiła na uwięzionego we wnykach lisa.

Kłusownicy wpadli na gorącym uczynku. Dzielili się sarną
Bezzwłocznie powiadomiła służby i na miejsce skierowano funkcjonariuszy z miejskiego komisariatu I.
"W składzie patrolu nie przez przypadek znalazł się policjant, który prywatnie jest myśliwym. Nasz mundurowy, wraz z przybyłym na miejsce innym myśliwym, działającym na zlecenie rudzkiego magistratu, uwolnili i wypuścili przestraszone zwierzę" - podaje Komenda Miejska Policji w Rudzie Śląskiej.
Grupa dochodzeniowa zabezpieczyła wnyki i ślady pozostawione na miejscu. Śledczy poszukują kłusownika.
"Przypomnijmy, że zakładanie wnyków, sideł czy potrzasków jest niedozwolone i często powoduje śmierć zwierzęcia w długich męczarniach. Kłusownikom grozi kara do 5 lat więzienia" - ostrzegają stróże prawa.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl