Lasy znów mogą być czasowo zamykane
Jeśli nadal będzie ciepło, słonecznie i przede wszystkim bez deszczu, to część nadleśnictw będzie musiała wprowadzić okresowe zakazy wstępu do lasów - wyjaśniają Lasy Państwowe. Na razie żaden kompleks, mimo wysokiego zagrożenia pożarem, nie został zamknięty.
Od 20 kwietnia został zniesiony zakaz wstępu do lasów z powodu koronawirusa. Kompleksy leśne mogą jednak ponownie być zamknięte - tym razem z powodu wysokiego zagrożenia pożarowego.
W lasach nie ma obowiązku noszenia maseczki
Lasy Państwowe na Twitterze wyjaśniły w jakich sytuacjach nadleśniczowie mogą wprowadzić okresowy zakaz wstępu do lasu.
Zgodnie z ustawą o lasach, nadleśniczy m.in. z powodu dużego zagrożenia pożarem może wprowadzić taki zakaz. Podejmuje taką decyzję autonomicznie oceniając lokalne uwarunkowania.
Przedsiębiorstwo wskazuje, że choć w regionie prognozowane jest duże zagrożenie pożarem, na mapach publikowanych przez IBL (Instytut Badawczy Leśnictwa) kolor czerwony, to nie przesądza to o wprowadzeniu takiego zakazu. LP informują, że to tej pory żadne nadleśnictwo nie wprowadziło zakazu wstępu.
Jest jednak jeden wyjątek, w którym nadleśniczy musi zastosować taki zakaz. Dzieje się tak wtedy, kiedy w danej okolicy wilgotność ściółki badana o godz. 9 przez pięć kolejnych dni wynosi mniej niż 10 proc.
Lasy Państwowe tłumaczą, że w praktyce takie sytuacje są niezwykle rzadkie ze względu na zmieniające się warunki meteo.
Zakaz wstępu do lasów pomógł przyrodzie. "To jak cud natury"
"Jeśli jednak wkrótce nie popada, w części nadleśnictw te szczególne warunki mogą się ziścić i okresowe zakazy wstępu do lasu będą konieczne" - podkreślono.
O takim zakazie nadleśniczowie szeroko informują. Zakazy są oznaczane na czerwono na mapie banku danych o lasach.
Leśnicy informują, że kwiecień jest tradycyjnie najbardziej "palnym" miesiącem w roku dla lasów. Spowodowane jest to tym, że w lasach nie ma jeszcze bujnej, świeżej roślinności lecz suche liście i łodygi, które są pożywką dla ognia.
W tym roku zagrożenie pożarowe jest dodatkowo wysokie z powodu braku wiosennych deszczów i ciepłą i bezśnieżną zimę. Od 1 do 20 kwietnia w lasach wybuchło ponad 2 tys. pożarów. Ponad 400 dotyczyło kompleksów zarządzanych przez LP.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl