KRUS nie zrezygnuje z odrębnego systemu dla rolników
- Postulat powiązania wysokości składek z dochodem gospodarstw jest racjonalny i warto byłoby się nim zająć – uważa Aleksandra Hadzik, prezes Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego.
Szefowa kasy na łamach dodatku "Dziennika Gazeta Prawna" wskazała, że ze względu choćby na specyfikę produkcji rolnej, która jest uzależniona od warunków pogodowych, gospodarze nie mogą być traktowani tak jak pracownicy, którzy przychodzą na osiem godzin do pracy.
Rolnicy giną podczas pracy. KRUS podał najnowsze dane
- Uważam, że jest to grupa, która taki odrębny system powinna mieć - powiedziała.
Prezes KRUS podnosi, że pomimo że wzrasta liczba dużych gospodarstw rolnych, to jednak najwięcej mamy tych drobnych, samozaopatrzeniowych - o wielkości od 2 do 5 ha.
- Ta struktura powoduje, że wiele osób jest zagrożonych ubóstwem. Włączenie takiej liczby osób do systemu powszechnego spowoduje, że pomoc społeczna nie będzie w stanie im zapewnić utrzymania - przekonuje Hadzik.
Pytana przez "DGP", czy nie należałoby pomyśleć o powiązaniu wysokości składek z dochodem gospodarstw stwierdziła, że taki postulat jest na pewno racjonalny i warto byłoby się nim zająć.
- Są przecież osoby, które mają gospodarstwa powyżej 50 ha, płacą wyższe składki i uważają, że powinny mieć także wyższe świadczenia. Należałoby się przyjrzeć systemowi jako całości. Nie jest to jednak łatwe, gdyż wymaga zastosowania nowatorskiego podejścia do oceny możliwości ekonomicznych polskich rolników - mając na uwadze te wszystkie ograniczenia - wskazała.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś