KRIR interweniuje w sprawie zboża i neonikotynoidów
Krajowa Rada Izb Rolniczych zapowiada kolejne działania, które mają zapobiec zwiększeniu kontyngentów na import zboża z Ukrainy. Zarząd prosi ministra rolnictwa, by wsparł ich działania.
Rolniczy samorząd przekazał szefowi resortu pismo prężnego stowarzyszenia Coceral (Europejskie Stowarzyszenie Handlowców Zbożami, Ryżem, Nasionami Oleistymi, Tłuszczami i innymi Produktami Rolnymi) w sprawie przyznania dla Ukrainy kolejnych kontyngentów na zboże.
Kontyngent na kukurydzę z Ukrainy już wyczerpany
"Zdaniem Cocereal potrzeby w tym zakresie rosną, a rynek unijny nie jest w stanie ich zaspokoić. W związku z możliwością monitorowania, kontroli cen i innymi narzędziami, które są do dyspozycji KE, stowarzyszenie popiera zwiększenie podniesienia kwot na kukurydzę, pszenicę i jęczmień, które są proponowane przez Komisje Europejską i zachęca do poparcia i wzmocnienia handlu między UE i Ukrainą" - relacjonuje KRIR.
Polscy rolnicy od dawna głośno sprzeciwiają się sprowadzaniu ukraińskiego zboża do UE, wskazując, że większość ziarna ze względu na wysokie koszty transportu zostaje w naszym kraju i psuje rynek. Nasz wschodni sąsiad nie zwalcza ponadto skutecznie ASF i wirus w zbożu może rozprzestrzeniać się później w Polsce.
Na unijnym forum spodziewana jest też inna batalia. Podczas obrad Stałego Komitetu Komisji Europejskiej ds. Roślin, Zwierząt, Żywności i Pasz, które odbędą się w Brukseli w dniach 22-23 marca poruszony zostanie temat restrykcji dla niezawieszonych zastosowań trzech neonikotynoidów (imidachlopryd, chlotinaidyna i tiametoksam).
Ziarno z Ukrainy płynie do Polski. Rośnie niepokój rolników i resortu
KRIR zauważa, że KE chce podejmować decyzje w tej sprawie na podstawie niezatwierdzonego projektu wytycznej w sprawie oceny ryzyka środków ochrony roślin dla pszczół. Stąd prośba o interwencję do resortu rolnictwa.
"Stosowanie zapraw z grupy neonikotynoidów znacząco zmniejsza zużycie środków chemicznych, co mniej obciąża środowisko i zmniejsza koszty produkcji, co np. ewidentnie widać w ochronie rzepaku ozimego w Polsce bez tych zapraw. Ponadto, czołowi naukowcy prognozują podobny scenariusz w przypadku innych upraw, do ochrony których jeszcze dostępne są zaprawy. Stąd, w imię rozwoju integrowanej ochrony roślin, pożądanej również z punktu widzenia bezpiecznego stosowania środków ochrony roślin dla pszczół, oraz troski o konkurencyjność polskiego rolnictwa, nie można pozwolić na wycofanie zapraw dla buraków cukrowych, ziemniaków i zbóż ozimych na podstawie niewiarygodnych kryteriów regulacyjnych" - argumentuje KRIR.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś