Krążył po wsiach i nabierał seniorów "na węgiel"
Podając się za handlarza opałem, 53-latek krążył po podlubelskich wsiach i oszukiwał starszych ludzi. Pobierał zaliczki, obiecując towar dobrej jakości i nie wywiązywał się później z obietnic. Okradał też seniorów w ich domach.
Mieszkaniec Wielkopolski wykorzystywał ufność starszych osób, jeździł po gospodarstwach pod Lublinem i namawiał ich na zakup węgla lub drewna na opał. Gdy druga strona się na taką transakcję zgadzała, prosił o zaliczkę.
Oszukał wielu seniorów. Oferował owoce, warzywa i jajka
Jak się później okazało, handlarz opałem okazał się oszustem, a ślad po nim zaginął. Starsi ludzie nie dość, że nie otrzymali zamówionego towaru, to stracili jeszcze zapłacone zaliczki.
"W jednym przypadku mieszkanka podlubelskiej miejscowości straciła blisko 2,5 tys. zł, inna - 250. Z kolei tysiąc złotych straciła mieszkanka gminy Kozubszczyzna po tym, jak handlarz podczas wizyty w domu, wykorzystał jej nieuwagę i ją okradł. W podobny sposób zachował się wobec mieszkanki gminy Konopnica, której skradł portfel z pieniędzmi. Straty pokrzywdzona wyceniła na 300 zł" - informuje Komenda Miejska Policji w Lublinie.
Stróże prawa zatrzymali 53-latka w Lublinie. To nie była dla niego nowość, gdyż był wielokrotnie notowany w policyjnych kartotekach, a za popełnione przestępstwa już siedmiokrotnie odsiadywał wyroki w więzieniach. Zabezpieczono przy nim 1800 zł na poczet przyszłych kar.
"53-latek usłyszał zarzuty oszustwa oraz kradzieży w warunkach recydywy. Został przez sąd aresztowany na 3 miesiące. Może mu grozić kara nawet do 12 lat więzienia" - wskazuje lubelska KMP.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl