Kornik drukarz zżera puszczę
Leśnicy biją na alarm w sprawie Puszczy Białowieskiej. Kornik drukarz dziesiątkuje drzewa, co zagraża całemu ekosystemowi. Milion z ponad 9 mln hektarów lasów w Polsce jest zagrożonych przez tego chrząszcza.
W samej tylko puszczy jest około 7 mln m3 martwych drzew, które pozostawione same sobie stanowią śmiertelne zagrożenie - informuje Polsat News. Dla przykładu tylko z drogi wojewódzkiej 689 przez 4 lata usunięto 49 drzew i spadłych konarów, które spowodowały 13 wypadków.
Z polskich lasów nie zniknie aż tyle drzew
- Z jednej strony musimy zapewnić ludziom bezpieczeństwo, z drugiej nałożono na nas ograniczenia, pozbawiając możliwości eliminacji zagrożeń - rozkłada ręce Mariusz Agiejczyk, nadleśniczy z Hajnówki.
Dlatego część puszczy objęto czasowym zakazem wstępu - głównie tam, gdzie uszkodzenia drzewostanu przez korniki powodują największe zagrożenia i gdzie nie można wyciąć niebezpiecznych drzew.
- Chcielibyśmy normalnie gospodarować respektując wymogi zarządzania obiektem UNESCO, usuwać zagrożenia w Puszczy Białowieskiej, ale w obecnej sytuacji mamy związane ręce - wyjaśnia ekspert.
Na fragmentach martwej puszczy pojawiają się też ekspansywne gatunki drzew. Do takich należy grab, który nie pozwala na naturalne odnawianie się dębów, lip, czy klonów.
Kornikowi sprzyja susza i ocieplający się klimat. Brak wody osłabia drzewa, a to powoduje jeszcze większą inwazję chrząszcza. Dookoła Białowieży już widać jego obecność. Zdaniem leśników to właśnie zablokowanie cięć sanitarnych w puszczy wzmogło skalę problemu.
Według profesora Jacka Hilszczańskiego z Instytutu Badawczego Leśnictwa niewiele trzeba, żeby populacja kornika się rozwinęła i owad zaczął masowo niszczyć drzewa, nawet zdrowe i dorodne. Jego zdaniem naukowca, jedyną skuteczną metodą walki z kornikiem drukarzem jest sanitarna wycinka i usuwanie zasiedlonych drzew.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl
źródło: Polsat News