Kolejny podpalacz zatrzymany. Mieszkańcy pomogli policjantom
Sieradzka policja zatrzymała 30-letniego mężczyznę, który może mieć związek z ostatnimi podpaleniami na szkodę rolników w gminie Złoczew (woj. łódzkie).
Chodzi przede wszystkim o pożary balotów ze słomy oraz stodoły, do których doszło w okolicach wsi Potok i Nowa Wieś.
Kurnik i baloty w ogniu. Straty poszły w kilkaset tysięcy złotych
Zatrzymanie podejrzanego było wynikiem działań operacyjnych sieradzkich kryminalnych i policjantów ze Złoczewa, ale także pomocy lokalnej społeczności.
"Od początku policja postawiła na ścisłą współpracę z mieszkańcami. Zorganizowano między innymi debatę społeczną właśnie z nimi i lokalnymi władzami. Dzięki żmudnemu łączeniu poszczególnych wątków i informacji, kryminalni wytypowali mężczyznę, który może mieć związek z podpaleniami" - podała sieradzka komenda.
30-latek noc spędził w policyjnym areszcie, a następnego dnia uczestniczył w czynnościach procesowych (m.in. w wizji lokalnej). Jeśli jego przewinienia się potwierdzą, będzie mu grozić do 5 lat więzienia.
"Z nieoficjalnych informacji wynika, że mężczyzna przyznał się do podpaleń. Jest mieszkańcem Potoka. Uchodził za spokojną osobę. Rolnicy zastanawiają się, dlaczego ich sąsiad podkładał ogień. Z jednej strony czują ulgę z wykrycia sprawcy pożarów. Z drugiej strony myślą o tym, co będzie, gdy wróci do domu" - czytamy na portalu naszemiasto.pl
Co ciekawe, w połowie marca sieradzcy stróże prawa ujęli dwóch młodych mieszkańców gminy Brzeźnio w wieku 17 i 19 lat. Obaj przyznali się do podpaleń w gospodarstwach rolnych.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl