Kleszcze to duże zagrożenie dla rolników. Minister ostrzega
Łukasz Szumowski, minister zdrowia wspólnie z głównym inspektorem pracy Wiesławem Łyszczkiem wystosowali apel do rolników, pracowników i przedsiębiorców rolnych. Dotyczy przeciwdziałania chorobom odkleszczowym.
Według sygnatariuszy odzewu choroby przenoszone przez kleszcze stają się coraz bardziej powszechne. A rolnicy i osoby przebywające często na obrzeżach lasów, na polach, łąkach i zakrzaczonych terenach są na nie szczególnie narażone. Niewielkie pajęczaki upodobały sobie bowiem właśnie takie środowisko.
Kleszcze atakują. Rekordowa liczba zachorowań na boreliozę
"Kleszcze są pasożytami zewnętrznymi wszystkich kręgowców, nie wyłączając człowieka, który podczas pracy lub w czasie odpoczynku znajdzie się w miejsce ich przebywania. Wkłucie kleszcza jest bezbolesne, więc niekiedy trudno spostrzec ten moment. Część kleszczy może przenosić groźne dla człowieka choroby. W naszych warunkach są to najczęściej borelioza i kleszczowe zapalenie mózgu" - czytamy w apelu.
Podkreślono w nim, że kleszcze nie spadają z drzew, a przebywają na niskopiennych roślinach i wyczuwają zapach potu czy podwyższoną temperaturę człowieka.
Trzeba zapobiegać ich ugryzieniom przez noszenie ubrań zakrywających maksymalnie dużo ciała i stosować środki odstraszające. Po powrocie do domu należy uważnie obejrzeć skórę, a gdy zauważymy kleszcza najlepiej udać się do lekarza, by ten w sposób profesjonalny go usunął. Konsultacji lekarskiej wymaga również złe samopoczucie po ukąszeniu przez kleszcza.
"Wkłutego pajęczaka nie wolno smarować płynami i tłuszczem ani ściskać palcami podczas usuwania, ponieważ zwiększy to wydzielanie przez niego śliny, w której mogą być zarazki. Usunięcie kleszcza w ciągu kilku pierwszych godzin od wkłucia z reguły pozwala uniknąć zakażenia. Jeśli jednak po kilku dniach lub tygodniach od usunięcia kleszcza wystąpi gorączka, wysypka lub inne zmiany skórne w miejscu ugryzienia, należy skontaktować się z lekarzem i poinformować go, że zostało się wcześniej pokłutym" - piszą minister zdrowia i szef inspekcji pracy.
Afrykańskie kleszcze coraz bliżej Polski. Są groźne i olbrzymie
Przypominają, że przed kleszczowym zapaleniem mózgu można się ustrzec, poddając się szczepieniom ochronnym. Pełną ochronę zapewnia przyjęcie 3 dawek, później co 5 lat należy przyjmować szczepienia "przypominające".
"Szczepionki są bezpieczne i skuteczne. Są one szczególnie wskazane dla osób pracujących w rolnictwie, leśnictwie oraz osób często przebywających w miejscach powszechnego bytowania kleszczy" - brzmi dalej apel.
Gorzej wygląda sytuacja z boreliozą, na którą nie ma szczepionki. Ponadto jedynym stuprocentowym symptomem potwierdzającym to schorzenie jest wystąpienie na skórze rumienia, ale tak dzieje się tylko - według różnych źródeł - w 30-50 proc. przypadków.
Niestety, borelioza może mieć objawy tak różnorakie, że mogą sugerować zupełnie inne choroby. A oferowane na rynku testy nierzadko bywają zawodne, zwłaszcza te podstawowe, refundowane przez państwową służbę zdrowia. Leczenie także bywa bardzo trudne i ma różne skutki.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś