"Ekspresówka" nie dla ciągników. Rolnik dostał eskortę i mandat
Chcąc dotrzeć na pole rolnik wjechał ciągnikiem na drogę ekspresową S17. Ktoś wezwał policjantów, a ci bezpiecznie sprowadzili z drogi ekspresowej pojazd, który nie powinien się tam pojawić.
Patrol ruchu drogowego został skierowany na garwoliński (woj. mazowieckie) odcinek "ekspresówki" S17. Na wysokości Gocławia mundurowi zatrzymali do kontroli 69-letniego traktorzystę.
Audi kontra ciągnik. Cud, że traktorzysta przeżył
- Funkcjonariusze skierowali ciągnik do najbliższego zjazdu z "eski", zabezpieczając w tym czasie ruch. Kierowca tłumaczył policjantom, że w okolicy ma pole, do którego chciał po prostu dojechać. Został ukarany mandatem - relacjonuje mł. asp. Małgorzata Pychner, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie.
I przypomina o zakazie poruszania się takich pojazdów po ekspresowych trasach.
- Po drodze szybkiego ruchu nigdy nie powinniśmy spacerować pieszo ani jeździć rowerem czy pojazdem wolnobieżnym lub zaprzęgiem konnym. Stwarza to ogromne niebezpieczeństwo dla wszystkich użytkowników drogi, które wynika chociażby ze znacznych różnic prędkości. Kierując ciągnikiem rolniczym, należy zwracać uwagę na znaki drogowe, aby nie pomylić trasy i nie wjechać na wielopasmową drogę, z której zjechać wcale nie jest łatwo - uczula policjantka.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl