Ceny urzędowe nie pomogą rolnikom
Nieskuteczna ochrona, zagrożenie dla firm i wzrost biurokracji - to główne zarzuty urzędników pod adresem projektu ustawy autorstwa resortu rolnictwa.
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi przedstawiło niedawno projekt ustawy zmierzającej do ochrony rolników przed dumpingiem cenowym ze strony punktów skupu. Dokument jest pilny, gdyż ministerialna pomoc ma zadziałać jeszcze w tym sezonie - pisze "Puls Biznesu".
Susza na polach. Izba apeluje do wojewody o podjęcie działań
Kto nie zastosuje się do cen urzędowych, zapłaci surową karę - nawet do 3 proc. rocznego obrotu - nakładanej w drodze decyzji administracyjnej przez prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK).
Projekt umożliwia jednak uniknięcia restrykcji. Płody rolne będzie można kupić po cenie niższej niż referencyjna, jeżeli rolnik wyrazi na to zgodę na piśmie. Właśnie ta furtka jest przedmiotem krytyki przez UOKiK.
"Możliwość przystania na niższą cenę stwarza ryzyko, że dostawca będzie przymuszany do podpisania stosowanego oświadczenia i przepis nie będzie zapewniał dostawcom odpowiedniej ochrony" - napisał w stanowisku prezes UOKiK Marek Niechciał.
Zasugerował też, by ministerstwo rolnictwa, określając ceny referencyjne, brało pod uwagę raporty i analizy Instytutu Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii (MPiT) też uważa, że ochrona rolników nie będzie skuteczna. Wiceminister Marek Niedużak zakwestionował podstawowy mechanizm przewidziany w projekcie.
Jego zdaniem "administracyjne kształtowanie ceny, jak uczą doświadczenia historyczne, rzadko prowadzi do efektywnej alokacji zasobów" - informuje "PB".
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś