Ceny skupu kukurydzy szorują po dnie. Konieczna kontynuacja programu dopłat
W sprawie dramatycznej sytuacji na rynku kukurydzy wystąpił 22 września do ministra rolnictwa i rozwoju wsi Roberta Telusa prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktor Szmulewicz.
„Obecna sytuacja na rynku kukurydzy jest niezwykle niepokojąca. Podmioty skupowe nie wykazują zainteresowania zakupem kukurydzy od rolników, a ceny oferowane na rynku są dramatycznie niskie, wynoszące jedynie około 300 zł za tonę kukurydzy mokrej. Tak niska cena nie tylko stanowi ogromne obciążenie finansowe dla naszych rolników, ale również zagraża ich zdolności do dalszego prowadzenia działalności. W tej sytuacji apeluję o kontynuację programu dopłat do upraw kukurydzy, który pozwoli zrekompensować rolnikom straty wynikające z obecnych cen” – wskazuje Szmulewicz.
Zboża i rzepak też tanie
W swoim wystąpieniu zwraca ponadto uwagę, że problem nie dotyczy wyłącznie kukurydzy. Bo sytuacja na rynku innych zbóż w Polsce także jest trudna.
Lokalnie rozpoczęły się zbiory wczesnych odmian kukurydzy. Rolnicy wstrzymują się ze sprzedażą zbóż
„Ceny zbóż, takich jak pszenica, żyto, i jęczmień, również pozostają na niskim poziomie, co wpływa negatywnie na dochody rolników. Dodatkowo, rynek rzepaku też boryka się z podobnymi trudnościami, co utrudnia sytuację dla producentów tych oleistych nasion” – wylicza szef rolniczego samorządu.
Skupy z problemami
Jak dalej podkreśla, wiele podmiotów skupowych, które w zeszłym roku skupiły płody rolne od rolników po wyższych cenach, teraz boryka się z dużymi obniżkami cen na giełdach, co z kolei skutkuje znacznym spadkiem wartości ich zapasów.
„W związku z tym apeluję o pilne uruchomienie wsparcia dla tych podmiotów, które obecnie borykają się z problemami finansowymi, związanymi z zakupami na rynku rolno-spożywczym” – dodaje prezes KRIR.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś