Bydło i tysiące piskląt zginęło w płomieniach
Kolejne pożary strawiły rolnicze mienie. Na fermie drobiu w płomieniach zginęło 23 tys. kurcząt, a w gospodarstwie nie udało się uratować 9 sztuk bydła.
Drugie z wymienionych zdarzeń miało miejsce w miejscowości Obrzynowo (pow. kwidzyński, woj. pomorskie), gdzie w ogniu stanął kompleks budynków gospodarskich.
Opryskiwacz stanął w płomieniach. Rolnik sporo stracił
Do akcji zadysponowano 4 zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Kwidzynie, 1 z OSP Obrzynowo, 3 z OSP Prabuty, 1 z OSP Jakubowo, 1 z OSP Kołodzieje oraz 2 patrole policji.
Strażacy gasili płonące obiekty oraz bronili przed płomieniach pozostałych. Konieczne okazały się też prace rozbiórkowe. "Przy użyciu ładowarki teleskopowej usunięto resztki palącej się konstrukcji budynku, słomy, siana i 9 sztuk bydła, których nie udało się uratować. Kamerą termowizyjną oraz miernikiem tlenku węgla sprawdzono sąsiadujące budynki" - podaje kwidzyńska Komenda Powiatowa PSP.
Do pożaru doszło też na fermie drobiu w Ruskiej Wsi (pow. ełcki, woj. warmińsko-mazurskie). W płonącym obiekcie zginęło ok. 23 tys. piskląt kurczaka. W działaniach ratowniczych brały udział jednostki JRG Ełk, OSP Woszczele, OSP Różyńsk, OSP Stare Juchy, OSP Skomack Wielki, OSP Drygały i OSP Orzysz. Tylko straty w budynkach wstępnie oszacowano na 1,5 mln zł.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl