Bruksela nas chwali. Gospodarka jest w dobrym stanie
Sytuacja polskiej gospodarki jest dobra, jest wzrost gospodarczy i niska stopa bezrobocia, zaniepokojenie może budzić obniżenie wieku emerytalnego i reforma edukacji - mówił w w Sejmie Valdis Dombrovskis, wiceszef KE.
Polityk przedstawił trzem połączonym komisjom sejmowym (finansów, ds. Unii Europejskiej oraz gospodarki i rozwoju) raport Komisji Europejskiej o sytuacji gospodarczej w Polsce "Country Report 2017".
Prezydent podpisał nowelizację ustawy o swobodzie działalności gospodarczej
Podkreślał, że w Polsce rozwój gospodarczy trwa, a komisja oczekuje wzrostu PKB ok. 3 proc. w 2017 i 2018 roku. Także stopa bezrobocia spada i jest poniżej stóp średnich unijnych. Od czasu wejścia do UE Polska wykonała też największy skok z Grupy Wyszehradzkiej, jeśli chodzi o wzrost PKB na głowę mieszkańca.
Polska jest także jedynym państwem, którego gospodarce "udało się przejść suchą nogą przez globalny kryzys finansowy". Komisja dostrzegła też postęp w ściągalności podatków - zaznaczył wiceszef KE.
Jeśli chodzi o niepokojące zjawiska w polskiej gospodarce, Dombrovskis wskazał m.in. na wzrastający deficyt. Mówił, że KE oczekuje w tym roku deficytu 3 proc. PKB. - Konieczne jest utrzymanie deficytu maksymalnie na tym poziomie, by uniknąć procedury nadmiernego deficytu - mówił. Konieczny jest też, dodał, powrót do spadającej ścieżki deficytu względem PKB.
PKB rośnie, bo więcej wydajemy. Wypłata zaliczek dla rolników też zrobiła swoje
Wskazywał również, że w całej UE problemem jest starzenie się populacji, co powoduje konieczności podwyższeniu wskaźnika rynku pracy w starszej części populacji. Z tego punktu widzenia, dodał, ostatnie obniżenie w Polsce wieku emerytalnego "idzie w przeciwnym kierunku i powoduje pewne obawy".
Komisarz zaznaczył, że KE zachęca też polskie władze do powołania niezależnej rady ds. finansów. Do inicjatywy utworzenia takiej rady w każdym z krajów Unii skłaniają wnioski z kryzysu finansowego.
Dombrovskis zaznaczył, że KE dostrzega postępy "w zakresie likwidacji wąskich gardeł inwestycyjnych" w Polsce, choć, jak dodał, konieczne jest wzmocnienie inwestycji publicznych, jak i prywatnych.