"Bomba" ekologiczna w wiosce. 21-latek odpowie przed sądem
Prawdziwą bombę ekologiczną przyrodzie i osobom zamieszkującym Wał Rudę zafundował 21-latek z tej małej wioski w gminie Żabno - mówią policjanci z komendy miejskiej w Tarnowie (woj. małopolskie).
Wielką górę plastikowych odpadów stróże prawa odkryli wzdłuż drogi do leśniczówki. Były wśród nich folie, worki, koperty i butelki.
Rolnik wypalał odpady z gospodarstwa. Strażacy grzmią
"Aby ustalić, kto stoi za tą wołającą o pomstę do nieba zbrodnią na przyrodzie, policjanci wspólnie z pracownikami Straży Leśnej przepatrzyli hałdę, szukając czegoś, co pozwoli namierzyć właściciela odpadów. Niestety, niczego co nakierowałoby ich na trop sprawcy, nie ujawnili. Rozmowy z okolicznymi mieszkańcami także nie przyniosły rezultatu i wydawało się, że sprawca pozostanie bezkarny" - relacjonuje tarnowska KMP.
Śledczy się jednak nie poddali i udało im się zebrać dowody, które doprowadziły ich do zabudowań 21-latka. Na posesji odkryli jeszcze większą stertę odpadów.
"Młody mężczyzna przyznał, że przyjął na siebie zobowiązanie pozbycia się dużych ilości cudzych śmieci, które najpierw przechowywał na swojej działce. Kiedy zaczęło mu brakować miejsca, zdecydował się porzucić ich nadmiar pod lasem. Policjanci uświadomili mu, że odpowie za zaśmiecanie terenu przed sądem. 21-latek obiecał przywrócić poprzedni stan gruntu, sprzątając po sobie" - opisuje komenda w Tarnowie.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl