Auto wjechało w kombajn. Policjanci z psem tropiącym szukali kierowcy
Kierowca osobowego forda, który doprowadził do zderzenia z kombajnem rolniczym, uciekł z miejsca zdarzenia. Okazało się, że pojazd był kradziony.
Służby ratunkowe zostały wezwane na drogę krajową nr 92 do wsi Maurzyce (pow. łowicki, woj. łódzkie). Doszło tam do kolizji z udziałem forda oraz kombajnu marki Claas.
Okazja czyni złodzieja. Kombajn ograbiony z energii
Jak informuje portal Łowicz24.eu, zarówno maszyna rolnicza z 22-letnim mieszkańcem powiatu kutnowskiego za kierownicą, jak i ford mondeo, jechały w kierunku Kutna. Sprawcą kolizji był kierujący autem, który wjechał w tył kombajnu.
Gdy strażacy i policjanci dotarli na miejsce okazało się, że prowadzący "osobówkę" uciekł. Kilkunastu strażaków oraz policjanci z psem tropiącym rozpoczęli jego poszukiwania zakończone nad ranem bez skutku.
Szybko wyszło na jaw, co było przyczyną tego, że kierowca dał nogę. Rzecznik łowickiej policji przekazał portalowi Łowicz24.eu, że ford został skradziony kilka godzin przed kraksą z terenu powiatu sochaczewskiego (woj. mazowieckie). Stróże prawa dalej prowadzą postępowanie w tej sprawie.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl
źródło: Łowicz24.eu