Ardanowski: Niemcy dobrze na tym wyjdą, a Polska jak Zabłocki na mydle

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
15-12-2021,13:40 Aktualizacja: 15-12-2021,13:44
A A A

Zielony Ład to jest niesprawdzony, nieprzeliczony projekt Komisji Europejskiej, który ma wpływać właściwie na całą gospodarkę w Europie - przekonuje Jan Krzysztof Ardanowski, szef Rady ds. Wsi i Rolnictwa przy Prezydencie RP.

Krytykując - nie po raz pierwszy - nowe rozwiązania w polityce rolnej UE, były minister rolnictwa w wywiadzie dla Radia Maryja podkreślił, że już nie tylko rolnicy widzą te zagrożenia, ale także wielu wybitnych naukowców.

Henryk Kowalczyk, Plan Strategiczny WPR 2023-2027, Mateusz Morawiecki, dopłaty dla rolników

Polski rolnik dostanie wyższe dopłaty od średniej UE

Od 2022 r. średnie dopłaty do hektara dla 90 proc. gospodarstw rolnych przewyższą średnią unijną, a od 2023 r. odsetek ten wzrośnie do 95 proc. - oświadczył premier Mateusz Morawiecki. Szef Rady Ministrów poinformował o przyjęciu przez rząd...

- Jest coraz więcej głosów nie tylko zdesperowanych rolników europejskich, w tym polskich, którzy planują protestować. Musieli odwołać z powodu pandemii i lockdownu wielki protest, który był planowany na 13 grudnia - zaznaczył.

Według polityka, nie ma uczciwej debaty na temat Zielonego Ładu. Pozostaje tylko narzucony ze strony Komisji Europejskiej jednostronny przekaz.

- W szczególności komisarza Janusza Wojciechowskiego. Kiedy pytaliśmy, czy jest to lewicowy projekt polityków europejskich, takich jak Frans Timmermans, mówi on (Wojciechowski - red.): nie, że to on jest współautorem czy wręcz autorem Zielonego Ładu. Ja tego po prostu nie rozumiem. Ale jest potrzebna szczera debata o wpływie Zielonego Ładu - bo pewnie ten walec będzie szedł przez Europę - na rynek żywności, na pozycję konsumentów, bo konsekwencją zmniejszenia produkcji żywności będzie wysoka cena i konsumenci de facto za to zapłacą - dodał gość Radia Maryja.

Zielony Ład, Instytut Gospodarki Rolnej, Szczepan Wójcik, bezpieczeństwo żywnościowe

IGR: Bruksela głucha na głos rolników w sprawie Zielonego Ładu

Jeżeli Zielony Ład w rolnictwie zostanie wprowadzony w zapowiedzianym przez UE kształcie, to zapłacą za niego nie tylko rolnicy, ale i konsumenci - uważa Instytut Gospodarki Rolnej. Ocenia, że KE nie chce słuchać argumentów europejskich...

Jak zapewniał, podczas zorganizowanej z jego inicjatywy konferencji naukowej z udziałem ekspertów z zakresu uprawy gleby czy rolnictwa zrównoważonego rozmawiano też m.in. na temat tego, jak Zielony Ład wpłynąć ma na gospodarkę leśną.

- Zakaz gospodarki leśnej, czyli pielęgnacji, wymiany drzewostanów, korzystania z lasów, który jest założony w Zielonym Ładzie, to jest jakaś aberracja, to jest coś naprawdę głupiego - stwierdził Ardanowski.

Zwrócił uwagę, że Europa, która teraz produkuje żywności pod dostatkiem, stanie się w efekcie jej importerem.

- Wygląda na to, że chodzi o to, żeby przemysł niemiecki, produkujący ogromne ilości maszyn, traktorów, samochodów, sprzętów gospodarstwa domowego, miał na świecie gdzie to sprzedawać, a kraje Ameryki Południowej, części Azji, Afryki, które nie mają czym płacić, będą płaciły żywnością. Może Niemcy dobrze na tym wyjdą, natomiast kraje, które mają dobre rolnictwo, takie jak Polska, wyjdą jak Zabłocki na mydle - ocenił szef prezydenckiej Rady. 
 

Poleć
Udostępnij