Ardanowski chce nadal być ministrem rolnictwa
- Jeżeli przyszły premier przedstawi mi propozycję kontynuowania pracy w resorcie rolnictwa, to poważnie się nad nią zastanowię - mówi Jan Krzysztof Ardanowski w rozmowie z multiportalem Agropolska.pl i zapewnia, że ma wiele planów na dalsze urzędowanie w gmachu przy ulicy Wspólnej.
- Gdybym nie czuł się na siłach, to rok temu nie przyjąłbym propozycji kierowania resortem rolnictwa - zaznacza Ardanowski, który nie ukrywa, że praca w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi to duże wyzwanie.
Ardanowski lokomotywą wyborczą PiS. Nadal będzie ministrem rolnictwa?
- To, czy będę ministrem rolnictwa zależy od przyszłego premiera. To on zdecyduje, czy będzie życzył sobie kontynuowania przeze mnie tej wyjątkowo ciężkiej i ryzykownej misji - wyjaśnia Ardanowski i dodaje: - Wyniki wyborów wskazują, że prawie 70 proc. rolników poparło Prawo i Sprawiedliwość, a to oznacza, że tego ponad roku, gdy jestem ministrem, nie zmarnowałem.
Jan Krzysztof Ardanowski zwraca uwagę, że kluczowe decyzje dotyczące obsadzenia poszczególnych resortów zapadną w gronie liderów Zjednoczonej Prawicy. - Przecież PiS nie jest jedyną partią tworzącą Zjednoczona Prawicę - zauważa minister rolnictwa i przekonuje, że koalicja rządzi się swoimi prawami.
Jednocześnie deklaruje pełną gotowość do działania. - Jestem przygotowany do kierowania resortem rolnictwa, ale nie spędza mi to snu z powiek. To nie jest tak, że chodzę i cały czas tylko o tym marzę - przyznaje Ardanowski.
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że poza obecnym ministrem rolnictwa nikt innym nie jest brany pod uwagę przy obsadzaniu funkcji szefa MRiRW. Pozycja Ardanowskiego w PiS został wzmocniona świetnym wynikiem wyborczym w okręgu toruńsko-włocławskim, gdzie zdobył 76 267 głosów.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś