Amator trofeów i kłusownik-bimbrownik w rękach policji
Nawet do 10 lat więzienia grozi 26-letniemu mieszkańcowi gminy Grębów (woj. podkarpackie), który pod osłoną nocy włamywał się do siedziby koła łowieckiego i domów, kradnąc trofea myśliwskie. Łączna suma strat sięga ponad 23 tysięcy złotych.
Śledztwo w tej sprawie prowadzili kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu. Jak ustalili, 26-latek pewnej nocy w grudniu 2017 r. włamał się na prywatną posesję, z której ukradł poroża jelenia.
Ukradł i zabił krowę ze szczególnym okrucieństwem. Teraz czeka na wyrok
Jak wstępnie oszacowali, straty powstałe w ten sposób (zniknęło m.in. w sumie blisko 80 poroży) wynoszą ponad 23 tys. zł.
"Dwa dni temu funkcjonariusze zatrzymali sprawcę w jego mieszkaniu. Zaskoczony ich widokiem, przyznał się do popełnionych przestępstw. Podczas przeszukania policjanci w nieużytkach leśnych znaleźli część skradzionych przedmiotów. Przesłuchali mężczyznę, przedstawiając mu łącznie sześć zarzutów. Podejrzany był w przeszłości notowany za podobne przestępstwa" - podali 9 lutego śledczy z tarnobrzeskiej KMP.
Czujny sąsiad to skarb. Złodziej nie zdążył odjechać traktorem
Przed oblicze sprawiedliwości trafi również zapewne 69-letni mieszkaniec jednej z miejscowości w gminie Józefów nad Wisłą (woj. lubelskie). Podczas przeszukania jego posesji stróże prawa znaleźli broń typu KBKS, ostrą amunicję oraz mięso skłusowanych zwierząt. Był tam też sprzęt do wyrobu nielegalnego alkoholu i papierosów oraz gotowe już lewe produkty.
Mężczyzna został zatrzymany. Przyznał się do wszystkich czynów, których dokonanie zarzucili mu śledczy. Odpowie za posiadanie nielegalnej broni i amunicji oraz mięsa pochodzącego z kłusownictwa. Będzie musiał także wytłumaczyć się z nielegalnego wyrobu papierosów i alkoholu. Grozi mu nawet do 8 lat więzienia.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl