AGROunia zablokowała tory kolejowe. Nie wyjedzie stąd tona nawozu
AGROunia zablokowała na dwie godziny tory kolejowe w Woli Baranowskiej (gm. Baranów Sandomierski, woj. podkarpackie). Zdaniem organizacji tą trasą codziennie wyjeżdżają tysiące ton polskich nawozów.
AGROunia blokuje Anwil. Spółka odpiera zarzuty
Gospodarze przekonują, że gdy polskim rolnikom brakuje nawozów lub muszą je kupować za gigantyczne ceny (od kilku tygodni ceny mocznika, saletry czy polifoski są horrendalnie wysokie) władze nie robią nic, by naprawić sytuację. Na filmikach pokazano wagony załadowane polskimi nawozami, które jadą na Ukrainę.
- Bierność rządu oraz brak długookresowej strategii spółek Skarbu Państwa doprowadza nas do ruiny. Codziennie upadają setki gospodarstw rolnych, a ludzie tracą pracę i majątki. Na tym jednak ucierpią wszyscy Polacy. Gospodarzy nie stać na kupno nawozów, co oznacza, że plony będą mniejsze i czeka nas kosmiczny wzrost cen za żywność i niedobór jedzenia. Rolnicy nie dadzą na siebie zrzucić winy za drogą żywność. Podczas, gdy europejskie rynki wstrzymały produkcję, by zachować gaz dla obywateli - nasi wykorzystują go na potęgę i co najgorsze sprzedają za granicę. Gdy surowców na rynkach zabraknie Europa będzie miała i gaz i nasze, polskie nawozy, a my zostaniemy z niczym - alarmował Michał Kołodziejczak, lider AGROunii.
Dodał, że przez Wolę Baranowską nie wyjedzie ani jedna tona polskiego nawozu.
Jak powiedziała PAP podinsp. Beata Jędrzejewska-Wrona, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu policja otrzymała prośbę o interwencje po godz. 9. Z informacji wynikało, że grupa nieupoważnionych osób jest na torach LHS.
- Na miejscu policjanci wylegitymowali kilkanaście osób, które przybywały na stacji LHS Knapy (Wola Baranowska). Wyjaśniali, czy mogą te osoby przebywać na tym terenie, który, jak wynika z naszych informacji, należy do prywatnego właściciela. Nikt nie został ukarany mandatem karnym, nikt też nie został zatrzymany, nie były użyte żadne środki przymusu bezpośredniego - powiedziała policjantka.
Dodała, że po ok. dwóch godzinach protest został zakończony. Oceniła, że przebiegł spokojnie.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl