22-latek zginął w gospodarstwie. Pracodawca oskarżony
Skierowaniem aktu oskarżenia do sądu przeciwko 45-letniemu pracodawcy zakończyło się postępowanie przygotowawcze prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Łańcucie w sprawie wypadku w gospodarstwie rolnym. Zginął tam w zeszłym roku młody mężczyzna.
Do tego tragicznego zdarzenia, o którym pisaliśmy, doszło 7 kwietnia 2018 roku w Kosinie (pow. łańcucki, woj. podkarpackie).
W toku śledztwa ustalono, że 22-letni pracownik wykonywał prace związane z załadunkiem kukurydzy z elewatora zbożowego na naczepę ciągnika siodłowego.
Tajemnicza śmierć w chłodni z jabłkami
W pewnym momencie wyszedł na wierzch zbiornika i wpadł do jego wnętrza podczas pracy ślimaka załadunkowego.
- Pokrzywdzony zdołał zadzwonić z telefonu komórkowego do swojego kolegi, prosząc go o pomoc. Podjęta przez pracowników gospodarstwa próba wyciągnięcia z silosu poszkodowanego okazała się bezskuteczna. Funkcjonariusze straży pożarnej w Łańcucie dokonali nacięcia otworów u nasady silosu, powodując wysypanie się ziarna na zewnątrz i umożliwiając w ten sposób dotarcie do pokrzywdzonego pracownika - opisuje Artur Grabowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.
Młody mężczyzna był nieprzytomny, w stanie ciężkim został przewieziony został do szpitala. Niestety, tam zmarł.
- Ustalono, że pokrzywdzony pracownik krytycznego dnia wykonywał prace zlecone przez Pawła F., prowadzącego działalność gospodarczą w Kosinie - wskazuje Grabowski.
Poślizgnął się i głową uderzył w silos
- prowadząc działalność gospodarczą i będąc z tego tytułu odpowiedzialnym za sprawy związane z bezpieczeństwem i higieną pracy podległych mu pracowników, naraził pracownika zatrudnionego na podstawie ustnej umowy zlecenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia w ten sposób, że dopuścił go do wykonania czynności rozładunku ziarna kukurydzy z silosu i załadunku na naczepę bez uprzedniego udzielenia mu odpowiedniego szkolenia z zakresu BHP, obejmującego również obsługę silosu;
- nie dokonał odpowiedniego zabezpieczenia terenu wokół silosu, jak i samego silosu przed dostępem osób trzecich;
- nie zapewnił prawidłowej obsługi osobowej załadunku kukurydzy, pozostawiając pracownika samego przy załadunku bez sprzętu ochronnego, który to pracownik wszedł do wnętrza silosu z zamiarem usunięcia przyczyny zakłócenia rozładunku, bez wcześniejszego wyłączenia urządzenia rozładunkowego oraz przy braku asekuracji przez drugą osobę i został wciągnięty do luźno zalegającego w silosie ziarna, w wyniku czego nieumyślnie spowodował śmierć pokrzywdzonego.
Paweł F. przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa. Oskarżonemu grozi kara pozbawienia wolności do lat 5 - podsumowuje rzecznik prokuratury.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl