W styczniu jeszcze nigdy nie było tak ciepło
Unijni naukowcy ogłosili, że styczeń 2020 r. okazał się najcieplejszym jak dotąd pierwszym miesiącem roku w dziejach Europy. Temperatury były średnio o 3,1 st. C wyższe niż w poprzednich latach o tej samej porze - informuje Bloomberg.
Dane klimatyczne z unijnego satelity Copernicus pozwoliły naukowcom potwierdzić to, czego obawiali się już wcześniej - że styczeń był jak dotąd najcieplejszym zimowym miesiącem i o 0.2 st. C zdystansował wynik z 2007 r.
Nawozy od 15 lutego? Rolnicy czekają na zielone światło
Wyjątkowo ciepło było przede wszystkim w północno-wschodniej Europie, gdzie na niektórych obszarach pomiędzy Norwegią a Rosją temperatury były nawet o 6 stopni wyższe niż zazwyczaj w styczniu.
Co ciekawe, 2 stycznia w norweskiej miejscowości Sunndalsora odnotowano najcieplejszy dzień w historii miasta z 19 st. C na termometrach. To o 25 st. C więcej niż wynoszą średnie styczniowe temperatury w tym rejonie. Wielu mieszkańców postanowiło tego dnia popływać w fiordach.
- Wyższe niż zazwyczaj temperatury na wschód od Grenlandii po północny zachód Svalbardu nakładają się na znajdującą się tam pokrywę lodową. Znacznie wyższe temperatury odnotowano także w niemal całych Stanach Zjednoczonych, wschodniej Kanadzie, Japonii, we wschodniej części Chin i Azji Południowo-Wschodniej. Z upałami zmagała się także Nowa Południowa Walia w Australii. Cieplej niż zwykle było również w niektórych obszarach Antarktydy - oświadczyli naukowcy z projektu Copernicus.
W ubiegłym miesiącu Copernicus poinformował, że ostatnie 5 lat na Ziemi było najcieplejszymi od czasu rewolucji przemysłowej, czyli od dwóch wieków.
Nadzorowany przez Komisję Europejską projekt Copernicus to program obserwacji Ziemi. Zapewnia dokładne, aktualne i łatwo dostępne informacje dotyczące m.in. środowiska i zmian klimatu.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś