Rzeki i kanały pełne zakazanych pestycydów
Badania wody z 29 rzek i kanałów przeprowadzone w 10 krajach Europy wykazały obecność ponad 100 pestycydów, w tym 24, których stosowanie nie jest dozwolone na obszarze Unii Europejskiej.
Badania objęły Austrię, Belgię, Danię, Francję, Hiszpanię, Holandię, Niemcy, Polskę, Wielką Brytanię i Włochy - informuje pismo "Science of The Total Environment".
Sześć przykazań PIORiN o stosowaniu pestycydów
Różnego rodzaju pestycydy znaleziono w każdym z badanych cieków. Oprócz nich prowadzący badania naukowcy z Greenpeace Research Laboratories przy University of Exeter wykryli w próbkach wody także obecność 21 leków weterynaryjnych (były obecne w większości przypadków).
Najwyższy poziom zanieczyszczeń stwierdzono w belgijskim kanale - woda z niego zawierała aż 70 różnych pestycydów. W 13 z 29 cieków stężenie co najmniej jednego pestycydu przekraczało poziom dopuszczany przez europejskie normy.
Spośród 103 zidentyfikowanych pestycydów prawie połowa była herbicydami, a pozostałe środkami grzybobójczymi lub owadobójczymi. Większość wykrytych leków weterynaryjnych to środki przeciwdrobnoustrojowe, głównie antybiotyki.
Kilka pestycydów znaleziono w wielu rzekach, a stężenie karbendazymu (stwierdzone w 93 proc. próbek) było „znaczące”.
- Istnieje ogromna niepewność co do wpływu tych mieszanin substancji chemicznych na przyrodę i zdrowie ludzi - powiedział dr Jorge Casado, który prowadził prace analityczne.
Lewe pestycydy w ofercie. Zmasowana akcja służb
Naukowcy twierdzą, że obecność nielicencjonowanych pestycydów niekoniecznie oznacza, że były używane nielegalnie, ponieważ mogły być wykorzystywane do innych, dozwolonych celów, stosowane przed wejściem w życie zakazów lub wygaśnięciem licencji.
- Nie występujemy przeciwko rolnikom czy przedsiębiorstwom wodnym - powiedział dr Paul Johnston, który jest współautorem artykułu.
- Chodzi o wykorzystanie kryminalistycznych metod naukowych do zbadania problemu, przed którym stoimy. Musimy współpracować, aby znaleźć rozwiązanie. Rolnicy nie chcą zanieczyszczać rzek, a firmy wodociągowe nie chcą ponownie usuwać tych zanieczyszczeń w dole rzeki, więc musimy pracować nad zmniejszeniem uzależnienia od pestycydów i leków weterynaryjnych poprzez bardziej zrównoważone rolnictwo - dodał.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś