Prezydent rzuca wyzwanie inżynierom. Za rok ma być superkombajn!
Aleksandr Łukaszenka, prezydent Białorusi osobiście doglądał przebiegu żniw z quada i ze śmigłowca. Pojawił się również na polu pod Szkłowskiem i Orszą, gdzie pracował od dzieciństwa.
Podczas wizyty najważniejszy polityk naszego wschodniego sąsiada kierował też kombajnem, za którego sterami posadził ponadto swojego najmłodszego syna Kolę - informuje Polsat News. 13-latek zmłócił pierwsze pięć ton pszenicy w życiu i okazało się, że w krajowym sprzęcie można jeszcze sporo poprawić.
Łukaszenka ma dość restrykcji Moskwy. Straszy sąsiada
Łukaszenka zlecił bowiem białoruskim konstruktorom, aby przed przyszłorocznymi żniwami zaprezentowali mu nowy, ulepszony model kombajnu marki Palessie.
- W zakładach Homsielmasz powstanie superkombajn, który prześcignie zagraniczne odpowiedniki. Nie będę zdradzać wszystkich tajemnic, ale konkretne idee i opracowania konstruktorzy już mają - oznajmił przywódca państwa.
Prezydent przyznał przy tym, że kombajn, który testował wraz z Kolą na polach Witebszczyzny i Mohylewszczyzny "jest niezły".
- Jest dobry - zbiera czysto, w niczym nie ustępując zagranicznym odpowiednikom. Dobre jest i to, że przedstawiciele Homsielmaszu nie zatrzymują się na tym, co osiągnęli i zapowiadają, że zdołają ulepszyć kombajn - cytuje słowa Łukaszenki jego biuro prasowe.
Prezydent udzielił konstruktorom jeszcze jednej wskazówki: silniki do nowych kombajnów, też mają być produkowane na Białorusi.
źródło: Polsat News