Plaga szarańczy zagraża rolnictwu
Szarańcza zagroziła na Sardynii obszarowi o łącznej powierzchni 50 tysięcy hektarów - alarmują rolnicy z włoskiej wyspy. W ciągu ostatnich pięciu lat teren dotknięty tą plagą zwiększył się tam 25 razy - podał rolniczy związek Coldiretti. Ostrzegł, że wśród hodowców narasta złość z powodu ponoszonych przez nich strat.
Regionalna agencja do spraw rolnictwa odnotowała, że w 2019 roku inwazja szarańczy dotknęła około 2 tysięcy hektarów. Przed rokiem było to już 60 tysięcy hektarów. Obecnie trwa jeszcze wylęg, ale szacuje się, że będzie to co najmniej 50 tysięcy hektarów, a zjawisko, które jest katastrofą dla upraw w środkowej części wyspy, jeszcze się rozszerzy.
Tylko w maju agencja otrzymała 624 sygnały o obecności tych żarłocznych owadów.
Związek rolników ostrzegł, że wśród hodowców z prowincji Nuoro, Sassari i Oristano rośnie złość z powodu poważnych strat, jakie ponoszą. W zeszłym roku wyniosły one około 100 milionów euro.
Na pomoc przyjechali eksperci z Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO, którzy odwiedzają najbardziej dotknięte rejony. Mają następnie wskazać, jakie działania należy podjąć w ramach walki ze szkodnikami.
Wcześniej władze wyspy podjęły decyzję o rzuceniu wojska do walki z szarańczą.
Jej skupiska będą lokalizowane przy pomocy dronów.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś