Ekspansji produkcji drobiu na Ukrainie sprzyjać będą niskie ceny zbóż. Wiele dużych zakładów zainwestowało w zwiększenie potencjału i unowocześniło istniejące gospodarstwa.
W 2016 roku na Ukrainie wzrośnie ponownie produkcja mięsa brojlerów kurcząt. Wytwórczość pójdzie w górę o niespełna 5 proc. do rekordowego poziomu ponad 1 mln ton, a w 2017 r. będzie jeszcze o 4 proc. wyższa.
Ekspansji produkcji sprzyjać będą niskie ceny zbóż po tegorocznych zbiorach. Wiele dużych zakładów zainwestowało ponadto w zwiększenie swojego potencjału i unowocześniło istniejące gospodarstwa - informuje FAMMU/FAPA.
W sektorze drobiu postępuje koncentracja produkcji, a sześć czołowych przedsiębiorstw kontroluje ponad 93 proc. ukraińskiego rynku. Największy z nich (MHP) ma 61 proc. udziału w wytwórczości drobiu za naszą wschodnią granicą, a udział mniejszych firm systematycznie maleje.
Jak podaje w ostatnim raporcie UkrAgroConsult, w lipcu i sierpniu br. Ukraina sprzedała za granicę łącznie 233,8 tys. ton rzepaku, czyli o 61,3% mniej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego, kiedy to eksport rzepaku wyniósł 603,9 tys....
W latach 2013-2015 spożycie mięsa ogółem na Ukrainie bardzo spadło z powodu coraz mniejszych dochodów ludności. Mięso kurcząt pozostaje najtańszym źródłem białka zwierzęcego, stąd też zapotrzebowanie na ten produkt jest stabilne.
Ukraiński drób trafia przede wszystkim na Bliski Wschód, do UE i Afryki, zamiast na zaspokojenie wewnętrznego popytu. Lukę na rynku krajowym uzupełniają dostawy tanich podrobów z Polski i Niemiec.
W pierwszych pięciu miesiącach br. nasz kraj był największym dostawcą produktów na Ukrainę z 63 proc. (15,3 tys. ton) udziałem. W 2017 roku import za wschodnią granicę ma jednak spaść z powodu rosnących ponownie dochodów ludności i wzrostu zakupów droższych gatunków mięsa.
Ukraiński wywóz drobiu ma natomiast wzrosnąć do rekordowego poziomu 240 tys. ton, co pozwoli temu krajowi znaleźć się w gronie 15 największych eksporterów na świecie. Głównym odbiorcą pod względem wolumenu pozostanie Irak, natomiast dostawy do UE będą miały największą wartość.