Sposób rozliczania energii wzbudza wątpliwości
Mijający rok był przełomowy i rozpocznie nowy etap w branży OZE – twierdzą autorzy kolejnego raportu pt.: „Energetyka wiatrowa w Polsce 2015”. Opracowali go doradcy TP Horwath, Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych oraz kancelaria BSJP.
W dokumencie prezentującym stan i kierunki rozwoju energetyki wiatrowej w Polsce, podkreślono wejście w życie nowej ustawy o OZE, która wygasza dotychczasowy system wsparcia oparty na zielonych certyfikatach. Zastąpi go system aukcyjny, który zmieni filozofię finansowania „z początkowo dość hojnego, ale niestabilnego systemu certyfikatów na formułę tańszą i oferującą niższe, ale za to bardziej przewidywalne wsparcie”.
Zdaniem autorów raportu, parametry pierwszej aukcji są już w większości znane i przypuszczalnie nie ulegną zmianie. W koszyku instalacji powyżej 1 MW mocy i sprawności przekraczającej 4000 FLE rocznie znajdzie się miejsce na nie więcej niż 600-700 MW nowych mocy, czyli wybudowanych zostanie najwyżej 25-30 proc. łącznej mocy projektów spełniających warunki udziału w aukcji.
Ryzykowne aukcje. Wygrają inwestorzy zaniżający ceny?
- Sytuacja w energetyce wiatrowej w Polsce rozwija się stabilnie. Moc farm wiatrowych w kraju wyniosła 4,1 GW na koniec czerwca 2015 roku, a dla porównania całkowita moc zainstalowana w Krajowym Systemie Elektroenergetycznym oscylowała wokół 38,1 GW. Polska energetyka w coraz większym stopniu zmniejsza zależność od tradycyjnych paliw kopalnych. Mimo to konwencjonalne elektrownie wykorzystujące węgiel kamienny i brunatny w 2014 roku odpowiadały za wytworzenie 86 proc. produkcji energii elektrycznej – komentuje Łukasz Leśniewski z PAIiIZ.
Autorzy raporty dostrzegają jednak również słabości i zagrożenia związane z nowym systemem. Już teraz wątpliwości wzbudza sposób rozliczania energii oraz zasady objęcia wsparciem farm wiatrowych realizowanych etapowo. - Zanim wytwórcy złożą oferty na aukcji, będą musieli przejść weryfikację pod kątem przygotowania do wytwarzania energii oraz zasadności przyznania pomocy publicznej w drodze aukcji – podkreśla Dominik Sołtysiak z kancelarii BSJP.
Eksperci zaznaczają, że nadal też nie wiadomo najważniejszego: czy sektor energetyki odnawialnej będzie wzrastał, czy też zostanie zahamowany np. na skutek zbyt restrykcyjnych parametrów aukcji, zjawiska underbiddingu (czyli składania ofert poniżej kosztów uruchomienia instalacji) lub decyzji politycznych. - Zmiany dają szereg możliwości inwestycyjnych, ale także sprowadzają ryzyko i zagrożenia – uważa Wojciech Sztuba z TPA Horwath.