Będą mieć prąd i ciepło z gnojowicy
Mała, ale efektywna elektrownia na biogaz wytwarzany z gnojowicy powstanie w gospodarstwie hodowlanym w Kolwinach na Warmii i Mazurach. Właściciel skorzystał z unijnego dofinansowania.
"Gospodarstwa hodowlane wykazują bardzo duże zapotrzebowanie na energię elektryczną i ciepło, które są dosyć dużym obciążeniem dla budżetu rolnika. Trzeba więc szukać rozwiązań, które pozwolą na produkcję prądu, najlepiej w gospodarstwie. Takie rozwiązania są już realizowane w naszym regionie. Mowa tu mikro-biogazowniach, które szczególnie sprawdzają się w gospodarstwach hodowlanych krów mlecznych" - wskazano w serwisie informacyjnym samorządu województwa warmińsko-mazurskiego.
Biogazownie rolnicze pilnie poszukiwane
Farmerzy, zwłaszcza ci "więksi", coraz częściej zainteresowani są zagrodowymi elektrowniami na biogaz z gnojowicy. Ich ogromną zaletą jest wytwarzanie energii elektrycznej i ciepła przez 24 godziny na dobę niezależnie od pory roku. Dzięki temu w większości przypadków w całości pokrywają zapotrzebowanie gospodarstw i zapewniają im niezależność energetyczną.
To bardzo istotne nie tylko w kontekście obniżki kosztów funkcjonowania gospodarstwa, ale także ze względu na stały dopływ energii. Nie zawsze jest to takie oczywiste, bo nie wszędzie sieci przesyłowe do wsi wytrzymują obecny pobór prądu, co prowadzi do przerw i innych awarii. I jak wtedy na przykład wydoić 100 krów?
Zagrodowe elektrownie mogą ponadto zapewnić nawet nadwyżki energii, co może zapewnić finansowanie inwestycji w przypadku ich sprzedaży. To wszystko przekonało do realizacji takiego przedsięwzięcia Ryszarda Struga, który prowadzi duże gospodarstwo w Kolwinach, w gminie Barciany. Utrzymuje w nim 350 sztuk bydła mlecznego, a jego areał to ponad 260 hektarów ziemi.
Biogazowe certyfikaty niemal 7-krotnie droższe niż zielone
- Zmieniamy nasze gospodarstwo na bardziej nowoczesne. Przechodzimy z zagrody uwięziowej na wolnostanowiskową. Postanowiliśmy też coś zrobić z gnojowicą. Dowiedziałem się, że można z niej wyprodukować nie tylko energię, ale także ciepło. Mamy ten surowiec, więc dlaczego z niego nie skorzystać? - wyjaśnił gospodarz.
Nie ukrywał, że wcześniej podobne instalacje oglądał w Borach Tucholskich. - Teraz podobną będziemy mieli w końcu u siebie. Produkcją prądu będzie można sterować przez specjalny system internetowy - tłumaczył rolnik przy okazji podpisywania umowy na dofinansowanie budowy elektrowni w jego zagrodzie w siedzibie Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Olsztynie.
"Koszt budowy tej małej elektrowni oszacowano na 1,061 mln zł, z czego blisko 734 tys. zł stanowią unijne środki z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Warmińsko-Mazurskiego na lata 2014-2020" - podaje serwis informacyjny samorządu województwa.
Obiekt w Kolwinach o mocy instalacji 73,8 kW (z czego 22 kWe to moc elektryczna, a 51,8 cieplna) ma zostać oddany do użytku jeszcze w bieżącym roku. W ostatnich 5 latach zużycie energii elektrycznej w gospodarstwie wzrosło o 45 proc do 40 MWh.
Gospodarze zwiększyli bowiem produkcję mleka, a maszyny napędzane silnikami spalinowymi zastąpiły nowocześniejsze, na prąd. Planowany jest dalszy rozwój gospodarstwa, więc w najbliższych latach zapotrzebowanie na energię wzrośnie szacunkowo o kolejne o 30 proc.