Wagony ze spleśniałą kukurydzą w Dorohusku nadal stoją
Wracamy do sprawy składu wagonów ze spleśniałą kukurydzą stojących w Dorohusku od kwietnia 2023 r., gdy transport został zatrzymany przez polskie służby ze względu na bardzo niską jakość ziarna.
W dniu 19 lipca 2024 r. skierowaliśmy do biura prasowego PKP Cargo S.A. następujące pytania:
- dlaczego do dziś nie rozwiązano problemu składu gnijącej kukurydzy z Ukrainy, która od kwietnia 2023 r., który stoi na bocznicy w Dorohusku?
- jak i kiedy spółka zamierza rozwiązać ten problem?
- kto jest importerem tej kukurydzy?
- jakie straty spółka poniosła z tytułu postoju składu?
Do 24 lipca 2024 r. nie otrzymaliśmy na nie odpowiedzi.
Embargo po 5 czerwca zostaje
Także w dniu 19 lipca 2024 r. takie same pytania skierowaliśmy do Rusłany Krzemińskiej rzecznik PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. Anna Znajewska-Pawluk z zespołu prasowego spółki odpowiedziała nam, że "w dalszym ciągu czekamy na decyzję służb celnych w sprawie wagonów z kukurydzą. Do czasu otrzymania zgody nie możemy podjąć żadnych działań, w tym tych związanych z usunięciem wagonów i utylizacją kukurydzy".
W lutym 2024 r. biuro prasowe spółki PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. poinformowało nas, że "Wagony należą do spółki PKP Cargo S.A. i stoją na dwóch torach odstawczych na stacji Dorohusk zarządzanych przez PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. od kwietnia 2023 r. PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. kilkukrotnie występowały do PKP Cargo z wnioskiem o utylizację ładunków i usunięcie wagonów, a według posiadanych przez nas informacji, sprawa oczekuje na rozstrzygnięcie przez Służby Celne".
Natomiast od rzecznika PKP Cargo S.A. usłyszeliśmy, że wagony należą do przewoźnika z Ukrainy, a tory na których stoją należą do spółki PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.
W ostatnich dniach zarząd PKP Cargo S.A. zdecydował się zwolnić do 4142 pracowników.
- Krok po kroku w zakresie doboru odmian, nawożenia i ochrony. Zamów prenumeratę miesięcznika "Nowoczesna Uprawa" już teraz