Oprysk ozimin nawozami mikroelementowymi. Ostatnia szansa
Ocieplenie daje chyba ostatnią szansę na wykonanie oprysku dolistnego nawozami mikroelementowymi w uprawie zbóż ozimych, o ile nie zrobiono tego wcześniej. Pod warunkiem oczywiście, że przestanie wiać i nie będzie padać.
Jesienne dokarmianie dolistne zbóż stało się obecnie obowiązkowym punktem intensywnej technologii produkcji. Wynika to z powszechnego niedoboru większości mikroelementów w naszych glebach. Z badań próbek gleby prowadzonych przez stacje chemiczno-rolnicze w latach 2009–2013 wynika, że niską zawartość boru (B) stwierdzono w 74%, manganu (Mn) w 3%, miedzi (Cu) w 34%, cynku (Zn) w 17%, a żelaza (Fe) w 21% (Lipiński 2013).
Dostarcz zbożom mikroelementy przed zimą. To poprawi ich zimotrwałość
Najwięcej gleb ubogich w bor występowało w województwach: podlaskim (ponad 90%), zachodniopomorskim, kujawsko-pomorskim, wielkopolskim i świętokrzyskim (ponad 80%). Największy udział gleb o niskiej zawartości manganu był w województwie mazowieckim i wielkopolskim (ponad 7%). Gleby ubogie w miedź przeważały w opolskim i podlaskim (około 60%), a w cynk w mazowieckim, dolnośląskim i lubelskim (ponad 1/3 powierzchni). Natomiast najwięcej gleb o niskiej zawartości żelaza było w województwach: kujawsko-pomorskim, wielkopolskim i podlaskim. Dla zbóż ozimych najważniejsze mikroelementy jesienią to: miedź, mangan i cynk.
Zwykle niedobór mikroelementów jest większy na stanowiskach po zbożach niż po rzepaku, bo ten miejscowo zakwasza glebę. W ten sposób zwiększa dostępność mikroelementów. Wyjątkiem jest molibden, który jest bardziej dostępny dla roślin przy wyższym pH.
Oprysk nawozami mikroelementowymi należy wykonać najpóźniej na dwa tygodnie przed zatrzymaniem wegetacji jesiennej; tylko że nie bardzo wiadomo, kiedy to nastąpi, bo każdy rok jest inny. Niektóre firmy zalecają dwukrotne jesienne dokarmianie dolistne ozimin mikroelementami, ale wydaje się to celowe w wyjątkowych sytuacjach w uprawie jęczmienia i pszenicy ozimej, które zostały wysiane wcześniej i są silnie wyrośnięte przed zimą, a tym samym ich zapotrzebowanie na mikroelementy jest większe niż przy normalnym wzroście. Jednak w tym roku takie plantacje trudno jest spotkać.