Siekierski: trzeba upowszechnić wiedzę na temat technik genomowych, przygotować rolników
Trzeba upowszechnić wiedzę o nowych technikach hodowlanych - genomowych (NGT), przygotować polskich rolników i społeczeństwo do ich wprowadzania - wskazał w środę na konferencji minister rolnictwa Czesław Siekierski. Jego zdaniem, temat jest ważny, bowiem zbliża się polska prezydencja w UE.
Nowoczesne techniki genomowe (NGT) umożliwiają modyfikację materiału genetycznego roślin bez konieczności wprowadzania genu z innego gatunku, zmiany takie mogą zachodzić w sposób naturalny. NGT umożliwiają produkcję odmian roślin bardziej odpornych na zmiany klimatyczne i agrofagi, dzięki czemu uprawy wymagają mniejszej ilości nawozów i środków ochrony roślin.
Nowe techniki genomowe przyniosą szybciej pożądane odmiany roślin?
Od lipca 2023 r. w UE toczą się prace nad projektem rozporządzenia w sprawie roślin uzyskiwanych za pomocą niektórych nowych technik genomowych. Projekt został przekazany równolegle do Rady i Parlamentu Europejskiego. Siekierski przypomniał, że prace nad rozporządzeniem nt. nowych technik genomowych (NGT) były prowadzone w czasie prezydencji hiszpańskiej i belgijskiej. "Obecna prezydencja węgierska trochę zwolniła tempo prac nad problemem" - dodał.
Jak ocenił, "temat jest wyjątkowo ważny, gdyż zbliża się nasza prezydencja".
"Polska była w grupie krajów blokujących rozporządzenie. Domagaliśmy się istotnych instrumentów, które by chroniły zasady konkurencji na rzecz głównie małych firm i instytucji hodowlanych, które zderzają się z tymi wielki korporacjami, dla których jest to określone źródło dochodu" - wyjaśnił Siekierski.
Europarlament poparł projekt przepisów dotyczących wykorzystania nowych technik genomicznych w rolnictwie UE
"Uważamy, że ten dorobek hodowlany powinien być powszechnie dostępny i stąd jest taki moment, że powinniśmy - jako prezydencja - dążyć do przyjęcia pewnych rozwiązań. Za określonymi rozwiązaniami stoją ogromne pieniądze i duże firmy" - zauważył Siekierski.
Minister podkreślił, że bardzo istotna jest funkcja regulacyjna KE, która proponuje pewne rozwiązania. Zastrzegł, że najpierw trzeba odbyć dyskusję na temat nowych technik hodowlanych, ponieważ może to być odebrane jako próba wprowadzenia bocznymi drzwiami rozwiązań bliskich GMO.
Dyrektor Instytutu Hodowli i Aklimatyzacji Roślin Michał Rokicki zaznaczył, że współczesne wyzwania, zmieniający się klimat, czy Europejski Zielony Ład wymuszają na rolnikach pewne zmiany w prowadzeniu gospodarstw. Wskazał, że coraz bardziej wzrasta znaczenie hodowli, tj. procesu, który pozwala na uzyskanie odmian dopasowanych do obecnego klimatu czy pojawiających się chorób, co umożliwia ograniczenie stosowania środków ochrony roślin.
Biotechnolog: rośliny NGT nie mają potencjału, by wymknąć się z upraw
Zwrócił uwagę, że na znaczeniu zyskuje naturalna odporność genetyczna roślin. Prace nad tym zagadnieniem trwają od lat, ale hodowcy poszukują nowych, bardziej precyzyjnych metod pozwalających przyspieszyć ten proces.
Rokicki zauważył, że obecnie proces hodowlany od krzyżówki do nowej odmiany trwa ok. 10-12 lat, co jest długim okresem, podczas gdy zmiany zachodzą w środowisku dużo szybciej. - Odpowiedzią na to są nowe techniki genomowe - stwierdził dyrektor Rokicki.
Według informacji zamieszczonej na stronie MRiRW, w październiku 2023 r. ówczesny rząd przyjął do projektu KE stanowisko negatywne, a obecny rząd je utrzymał. Wskazano, że wątpliwości Polski budzi m.in. brak znakowania produktów NGT kategorii 1, co będzie wpływać na czystość produkcji ekologicznej oraz zachowanie prawa wyboru przez konsumentów. Zwrócono też uwagę na skutki patentowania roślin NGT i zaburzenie uczciwej konkurencji między małymi i średnimi firmami hodowlano-nasiennymi a globalnymi koncernami.
- Krok po kroku w zakresie doboru odmian, nawożenia i ochrony. Zamów prenumeratę miesięcznika "Nowoczesna Uprawa" już teraz