Klimat się zmienia, co nie ulega już wątpliwości. Jakie to niesie skutki dla produkcji roślinnej i czy stosując odpowiednią uprawę można ograniczyć ich negatywny wpływ?
Zmianom klimatycznym towarzyszy: wzrost częstotliwości ekstremalnych zjawisk pogodowych, średnich temperatur, wzrost liczby dni upalnych, zmniejszenie liczby dni mroźnych i z okrywą śnieżną, a także wzrost zawartość dwutlenku węgla w atmosferze.
Niewątpliwie zmiany klimatu postępują, o czym świadczy chociażby rosnąca średnia temperatura powietrza wynikająca z coraz większego stężenia dwutlenku węgla w atmosferze (CO2). Coraz częściej występują też ekstremalne zjawiska pogodowe, w tym...
Ma to swoje skutki dla produkcji roślinnej. Dr hab. Tomasz Piechota z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu wymienia m.in.:
-
zmiany terminów fenologicznych - przesunięcie stref klimatycznych, zaburzenie relacji roślina-zapylacz,
-
wydłużenie okresu wegetacyjnego
-
wzrost ewapotranspiracji (transpiracja z roślin+parowanie z gleby), a co za tym idzie wzrost zapotrzebowania na wodę
-
wzrost częstotliwości uszkodzeń przez zjawiska pogodowe (fale gorąca, przymrozki, gradobicia, podtopienia)
-
skracanie długości wegetacji niektórych gatunków szczególnie wrażliwych na wysokie temperatury (przyspieszone dojrzewanie roślin przez upały)
-
większa efektywność fotosyntezy dzięki większej dostępności CO2
-
wydłużenie sezonu aktywności agrofagów oraz wzrost liczby pokoleń
-
pojawienie się nowych agrofagów z cieplejszych regionów
Zmiany klimatyczne wraz z narastającą presją działalności ludzkiej negatywnie oddziałują także na glebę. Wystarczy wymienić intensywną uprawę roli, specjalizację produkcji, uproszczenie zmianowania oraz nawożenia.
W ostatnich latach, w ramach koncepcji rozwoju rolnictwa zrównoważonego upowszechnia się tzw. konserwującą (zachowawczą) uprawę roli, której celem jest ochrona środowiska przyrodniczego, wzrost żyzności gleby oraz racjonalne...
- Na świecie obserwowany jest ubytek próchnicy w glebie. Wszystkie pozostałe negatywne zjawiska w niej zachodzące powiązane są z tym ubytkiem tworząc błędne koło. Za spadkiem zawartości próchnicy idzie bowiem pogorszenie się jej struktury, nadmierne zagęszczenie gleby - tworzenie się skorupy glebowej, podeszwy płużnej, ogólne zagęszczenie podglebia - pogorszenie infiltracji wodnej oraz wzrost erozji wodnej i wietrznej, co dalej potęguje ubytek masy organicznej - wymienia dr Piechota.
To negatywnie oddziałuje na rośliny. Wpływa na gorszy rozwój korzeni, niedobory wody, trudności w pobieraniu składników, a w konsekwencji na obniżenie plonów.
Co robić? Jak przygotować się na zmiany klimatyczne, które fundują nam coraz bardziej ekstremalne zjawiska pogodowe, w warunkach pogarszającej się jakości gleb? Jak zwiększyć zdolności przystosowawcze sektora rolnego poczynając od gleby?
Trzy filary
- Sprawa jest w zasadzie dziecinnie prosta. Skoro odejście od tego co robiła przyroda spowodowało tak drastyczne niekorzystne zmiany, to powinniśmy po prostu do tego wrócić - wskazuje dr Piechota. Ona eksperymentuje z glebą, z roślinami lądowymi setki milionów lat. I przez ten czas nie wymyśliła nic lepszego od bioróżnorodności – dodaje.
Technologia uprawy roli jest kluczowa nie tylko dla uprawy roślin, ale także dla ograniczenia problemów fitosanitarnych i szeroko pojętej ochrony gleby, w tym ochrony wody glebie - podkreślał prof. dr hab. Jacek Przybył z Uniwersytetu...
- Naturalne, stabilne ekosystemu posiadają trzy główne cechy. Pierwsza to wspomniana bioróżnorodność, a więc różne gatunki roślin. Po drugie ta gleba nigdy nie jest spulchniana, zruszana, czyli nie ma ubytku materii organicznej. A wręcz odwrotnie, przybywa jej z opadłych części roślinnych i resztek korzeni. Trzecia sprawa to gleba nigdy nie jest odkryta, a więc nie jest narażona na bezpośrednie działanie wiatru, deszczu i słońca – mówi dr Piechota.
- Skoro to działa w przyrodzie, to pozostaje nam próba naśladownictwa. Dlatego stworzono ideę rolnictwa konserwującego bazującego na trzech filarach: minimum uprawy roli, stałe pokrycie powierzchni gruntu oraz bioróżnorodność - podkreśla dr Piechota.
- Jeśli ktoś chce radykalnie podejść do tematu i uzyskać dobre efekty, to powinien przejść na zasady rolnictwa konserwującego, a taką podstawą, początkiem jest uprawa konserwująca - wskazuje.
Uprawa konserwująca to minimum 30% powierzchni pola pokryte resztkami roślinnymi.
-
ograniczenie erozji wodnej i wietrznej
-
ograniczenie bezproduktywnego parowania
-
warunki do życia dla pożytecznej fauny
-
zahamowanie wzrostu chwastów
Systemów, które mogą spełniać te założenia jest bardzo dużo (siew bezpośredni, uprawa pasowa, uprawa uproszczona powierzchniowa, uprawa uproszczona głęboka).
-
Krok po kroku w zakresie doboru odmian, nawożenia i ochrony. Zamów prenumeratę miesięcznika "Nowoczesna Uprawa" już teraz