Zagraniczne produkty w polskich barwach? Sadownicy apelują o zgłoszenia
Zrzeszenie sadowników wskazuje na problem z przepakowywaniem sprowadzonych z zagranicy owoców w opakowania sugerujące ich polskie pochodzenie.
„Docierają do nas informacje o zwiększonym imporcie owoców, w szczególności śliwek, także spoza Unii Europejskiej, które sprzedawane są jako polskie. Przykładem tego typu procederu są śliwki z Serbii, które według doniesień są przepakowywane w opakowanie sugerujące, iż pochodzą od producenta polskiego i są sprzedawane na rynkach hurtowych, a nierzadko trafiają również do sieci handlowych. W związku z powyższym zwracamy się do wszystkich, którzy mają informacje na ten temat lub byli świadkami takiego procederu o informowanie Głównego Inspektoratu Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych” – czytamy w komunikacie Związku Sadowników RP.
UOKiK: wyniki kontroli w ok. 60 skupach nie wskazują na zmowę cenową na rynku malin
Prosi on jednocześnie, by takie informacje przesyłać również do niego (na adres e-mail: interwencje@polskiesadownictwo.pl).
„Na podstawie przekazanych zgłoszeń zostanie stworzona dodatkowa interwencja” – zaznacza ZS RP.
Na problem m.in. napływu zagranicznych owoców zwraca także uwagę Agrounia. Zaprasza ona w poście na Facebooku, by udać się do zorganizowanego przezeń targu w stolicy, gdzie oferowane są m.in. maliny i czereśnie prosto od rodzimych producentów.
„Dziękujemy, że jesteście z nami. Pamiętajcie! Chodzi nam o zmiany systemowe. Nie może być tak, że rolnik dostaje 5 zł za kilogram malin, a w sklepie są za 60 zł i to z Hiszpanii. To złodziejstwo w biały dzień” – napisała Agrounia, ilustrując wpis zdjęciem hiszpańskich malin z jednego ze sklepów w centrum Warszawy.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś