Ekstremalny zbiór kukurydzy
W 2017 roku dotrzymanie optymalnych terminów agrotechnicznych było bardzo trudne. Ciągłe i nadmierne opady uniemożliwiały zabiegi agrotechniczne i zbiór roślin w optymalnym terminie, a niesprzyjająca pogoda dość duże straty w ziarnie. Wiele szkód zanotowano po orkanach Ksawery i Grzegorz, co przyczyniło się do wylegania dużej części roślin.
Prowadzę gospodarstwo rolne wraz z moim ojcem w województwie mazowieckim w gminie Wiskitki o powierzchni około 220 ha. Większość areału zajmuje uprawa kukurydzy na ziarno, pozostałe to pszenica ozima, pszenica jara, rzepak ozimy i kilka hektarów warzyw okopowych.
Podsumowanie zbiorów kukurydzy 2017
Mój tata uprawia kukurydzę na ziarno od 1995 r. Przez te wszystkie lata nie było takiego roku, w którym nie zebrałby płodów z pól. Rok 2017 był bardzo trudny. Problemy zaczęły się już na wiosnę. Długo czekaliśmy z siewem ze względu na niską temperaturę gleby.
Przez cały okres wegetacyjny nadmiar opadów atmosferycznych nie sprzyjał wzrostowi i rozwojowi tej rośliny. Powierzchnia uprawy kukurydzy na ziarno w moim gospodarstwie w zeszłym roku wynosiła ok. 160 ha.
Nadmierna ilość opadów jesienią utrudniła zbiór kukurydzy na ziarno niejednemu rolnikowi. Gospodarze często nie mogli wjechać kombajnami na pole, a wilgotne rośliny, jak i namoknięte kolby zaklejały sita. `
Jesienna żniwa zaczęliśmy 28 września, choć wilgotność ziarna była zbyt duża - ok. 32-36 proc., więc aby obniżyć koszty suszenia ziarna, czekaliśmy na poprawę pogody i dojrzewanie roślin. Choć deszcz sprawia, że wilgotność ziarna zwiększa się, to w zeszłym roku nie miało to większego znaczenia, ponieważ ziarno było wyjątkowo suche, z końcem października wilgotność była na poziomie 25-28 proc. Dojrzała roślina kukurydzy ma opuszczone, skierowany do dołu kolby, dzięki czemu nie chłonie tak dużo wody.
Zazwyczaj powierzchnia uprawy kukurydzy na ziarno była większa i wynosiła ok 180 ha i kończyliśmy zbiór w ostatnim tygodniu listopada, tak w 2017 roku, w pierwszym tygodniu grudnia mieliśmy do skoszenia jeszcze 40 proc. całego areału, tj. około 60 ha.
Suszyć czy kisić?
Pogoda stawała się co raz bardziej nieznośna i utrudniała zbiór. Średnio raz dziennie mój kombajn się zakopywał. Dwa razy w tym sezonie byłem zmuszony skorzystać z usług holownika. Wynająłem kombajn na gąsienicach, który również miał problemy z wykoszeniem.
Nawet operator miał utrudnioną pracę, musiał zwracać uwagę, aby rzędy kukurydzy dokładnie wchodziły w jednostki obrywające przystawki i sprawdzać stan oklejających się sit w kombajnie. Zbiornik na ziarno w moim kombajnie nie był chyba w tym sezonie nigdy pełny. Operator wysypywał w miarę możliwości często ziarno ze zbiornika, aby niepotrzebnie nie obciążać maszyny.
Traktor z przyczepą również grzązł na polu, więc w większości przypadków o ile było to możliwe, traktor stał na utwardzonej powierzchni nieopodal pola.
Nie jest to wina drenażu, ponieważ na większości moich pól i tych dzierżawionych jest melioracja, której stan staram się w miarę możliwości kontrolować i ewentualnie w przypadkach niesprawności udrożniać czy naprawiać. W moim gospodarstwie nie ma dużych kawałków ziemi, największy to około 14 ha. Nie było takiego, który można było wykosić do końca. W każdym przypadku zostawał jakiś mokry kawałek, przez co koszt dojazdu maszyn, i samego koszenia był dużo większy niż dotychczas.
SY Talisman najlepszą odmianą wczesną kukurydzy na ziarno
Przez bardzo trudne warunki pracy maszyn, powiedziałbym nawet ekstremalne, nie trudno o jakąś awarię. W tym sezonie miałem kilka przypadków: spalonych łożysk w kołach napędowych, złamane schodki w kombajnie, kilkanaście lin stalowych czy też różnych elementów w przyczepach transportowych.
Opóźnione zbiory i trudne warunki atmosferyczne na polach, które panują do dziś uniemożliwiają wykonanie orki przedzimowej na większości pól. Nie wspomnę już o planowanych kilkunastu hektarach pszenicy ozimej, która miała być wsiana po kukurydzy o wyjątkowo niskim FAO 210-220.
Do dziś nie udało mi się zebrać ok. 15 ha kukurydzy w kilku miejscach. Według mnie nie będzie możliwości zbioru, dopóki nie przyjdzie mróz i ziemia nie zamarznie.
Z punktu ekonomicznego miało to dosyć duży wpływ na koszt produkcji i opłacalność uprawy. Przede wszystkim koszty paliwa, około 2300-2500 l więcej na sam zbiór. Biorąc pod uwagę wszystkie uszkodzenia i dodatkowe koszty, myślę, że na samej uprawie kukurydzy jestem około 30 tysięcy złotych w plecy, czyli zysk z około 10 ha uprawy…
PDO: SY Telias najlepszą odmianą średnio wczesną kukurydzy na ziarno
Przez całą tą sytuacje, człowiek staje się bezsilny i załamany, a wiosna nie zapowiada się prosta.
Na polach wciąż mokro i przypuszczam, że w tym roku 2018 wegetacja będzie nieco opóźniona, ze względu na dużą wilgotność gleby. Panujące temperatury, aura i brak śniegu mogą być również niesprzyjające dla upraw roślin ozimych. W tym ciężkim roku wygrałem tylko na kontrakcie, który podpisałem dużo wcześniej na 2000 t.
Rolnictwo to nie jest zwykłe przedsiębiorstwo. Rolnictwo to biznes z pasją! Mam nadzieję, że ziemia wynagrodzi nam wszystkim ten ciężki rok. Oby był lepszy!
- Krok po kroku w zakresie doboru odmian, nawożenia i ochrony roślin. Zamów prenumeratę miesięcznika "Nowoczesna Uprawa" już teraz