Koła, gąsienice i co dalej?
W przypadku dużych maszyn, szczególnie kombajnów zbożowych, do buraków cukrowych i ziemniaków, znikoma ilość czasu spędzana na drodze przekonuje do zastosowania układów gąsienicowych. W największych kombajnach zbożowych wyraźnie widać, że ich producenci sugerują użytkownikom przejście na gąsienice z przodu zamiast kół. Można by spytać po co, skoro np. Mitas ma opony o rozmiarze 1250/50 R32. Ponadto gumy o podobnie potężnej szerokości i styku z polem mają także Michelin i Trelleborg.
Odpowiedź jest wręcz banalna – szerokość transportowa. Duże kombajny mają problem ze zmieszczeniem się w dopuszczalnej szerokości drogowej 3 m nawet na oponach 800-tkach. Dlatego gąsienice o szerokości do 900 mm wygrywają w cuglach, jeśli chodzi o trakcję na polu oraz szerokość transportową z oponami o podobnej szerokości.
Trelleborg na ciągniku MF Antarctica2 Special Edition
Na gąsienicach 40 km/h
Przy gąsienicach producenci maszyn, ale też uniwersalnych układów gąsienicowych – Zuidberg (dawniej Westtrack) oraz Soucy Track czy Tidue, powoli łamią ograniczenia odnośnie do kopiowania terenu oraz amortyzacji, a przede wszystkim prędkości maksymalnej. Dziś równie dobrze na kołach, jak i na gąsienicach np. największe kombajny Claas Lexion z układem gąsienicowym TerraTrac pojadą do 40 km/h.
W przypadku kombajnów Claas Lexion w wersji TerraTrac nie ma możliwości powrotu na koła, jeśli kiedykolwiek taka potrzeba by zaszła. Możliwość wymiany kół przednich na gąsienice mamy, gdy gospodarstwo zdecyduje się na zakup kombajnu na kołach oraz zestawu gąsienic produkcji zewnętrznej firmy.
Duże ciągniki, duże wyzwanie
W ciągnikach gąsienice są rozwiązaniem znanym już od dawna. Jednak ewolucja – od dwóch długich, tak jak w Challengerze czy John Deere serii 8RT, poprzez cztery gąsienice ciągników przegubowych, aż do czterech w ciągniku tradycyjnym – weszła w nowy etap. Na rynku są już dwa modele ciągników z koncernu CNH, czyli Case IH i New Holland, które zamiast tylnych kół mają montowane gąsienice. Czy to rozwiązanie przyjmie się szerzej, zależy od tego, czy duże gospodarstwa zaakceptują fakt, iż takiego ciągnika już nie można z powrotem postawić na kołach. Zatem jeśli gospodarstwo wybiera np. Case IH Magnum Rowtrac, trzeba wiedzieć, że jest to ciągnik, któremu do potrzeb transportowych nie założymy kół.