Precyzyjne wykonanie zabiegów ochrony roślin wpisujące się w ramy rolnictwa precyzyjnego to dzisiaj cel wielu rolników. Aby wykonywać te prace, trzeba jednak mieć odpowiednią maszynę. John Deere oferuje opryskiwacze, które spełniają takie zadania bez potrzeby posiadania ciągnika z Isobusem.
Nowe maszyny M700 i M900 z logo skaczącego jelenia zostały po raz pierwszy zaprezentowane we wrześniu 2013 roku. Dzisiaj są już oferowane przez polskich dilerów John Deere. – Rolnicy często nie wiedzą, od czego zacząć wdrażanie do ich gospodarstw rolnictwa precyzyjnego. Moim zdaniem najlepiej od opryskiwacza, który zaczepiony do prostego ciągnika ma możliwość automatycznego sterowania sekcjami rozpylaczy na belce polowej. Nasz przyczepiany opryskiwacz serii M700 doskonale się do tego nadaje, gdyż spełnia te funkcje bez magistrali Isobus – zapewnia Damian Adamczak z John Deere Polska.
Blisko tysiąchektarowe gospodarstwo kojarzy się zazwyczaj z dużymi, wręcz milionowymi inwestycjami, nie tylko w środki ochrony roślin i nasiona, ale również sprzęt. Jak dowodzi Benedykt Ślęzak – zarządzający Przedsiębiorstwem Rolnym...
Pasują do sześciometrowych siewników
Dla przyszłych użytkowników opryskiwaczy John Deere serii M700 ważne jest więc to, że mogą one być podczepiane do starych ciągników. Ponadto wystarczy załączyć WOM i wcisnąć wtyczkę do 12-woltowego gniazda elektrycznego. Natomiast jeżeli chcemy w takiej wersji mieć możliwość automatycznego załączania i wyłączania sekcji na belce polowej (aby zminimalizować nakładki i omijaki oprysku), to wystarczy doposażyć opryskiwacz M700 w antenę do odbioru sygnału satelitarnego (StarFire 300 lub 3000) i sterownik GreenStar (1800 lub 2630). Możliwości tych wyświetlaczy nie ograniczają się oczywiście do sterowania pracą sekcji opryskowych, gdyż za ich pomocą można również obsługiwać inne funkcje maszyny. Ponadto zaawansowane sterowniki GreenStar otwierają dostęp do wielu rozwiązań ukrytych pod nazwą John Deere FarmSight (pisaliśmy o tym w RPT 9/2013).
Standardowo nowe opryskiwacze serii M700 wyposażane są w sterownik John Deere 1100 z kolorowym wyświetlaczem. Zastępuje on stary sterownik dawki opryskiwania i skrzynki sterujące, które były stosowane w modelach John Deere serii 700. Nowy sterownik 1100 w połączeniu z dżojstikiem znanym z serii 900 i opryskiwaczy samojezdnych John Deere, który również znalazł się na liście wyposażenia standardowego, pozwalają na pełną kontrolę opryskiwacza z pozycji fotela operatora ciągnika. Na dżojstiku znajdują się m.in. przyciski do załączania i wyłączania oprysku oraz sterowania sekcjami belki, jej wysokością, przechyłem i składaniem.
Opryskiwacze serii M700 są dostępne ze zbiornikami o pojemności: 2400, 3200 lub 4000 l. Ich belki polowe mogą być składane podwójnie (18-28 m) lub potrójnie (24-30 m). Ta najszersza wpisuje się w ścieżki technologiczne zakładane przez siewniki sześciometrowe.
Belka polowa M700 z mechanizmem regulacji jej wysokości oparta jest na konstrukcji wykorzystującej układ równoległoboku w kształcie litery „Z”. Układ środkowego wahadła posiada amortyzatory, które minimalizują kołysanie belki opryskiwacza, a zintegrowany system zapobiegający odchylaniu belki od osi jazdy opryskiwacza izoluje ją od ruchów maszyny w kierunku poprzecznym. Natomiast hydrauliczne przechylanie belki wraz z opcjonalnym potencjometrem umożliwia szybkie i precyzyjne jej ustawianie w żądanym położeniu podczas pracy na pagórkowatych polach.