Wał pierścieniowy Mandam daje lepsze wschody
Posiewne wałowanie zbóż to dość rzadki widok na polskich polach. Szkoda, bo ponad 10-letnie doświadczenie jednego z podlaskich rolników pokazuje, że zabieg ten ma wiele zalet.
Po przejeździe wału pierścieniowego typu Cambridge mogliśmy zaobserwować charakterystyczne ślady w postaci płytkich wąskich rowków na przemian z płytkimi punktowymi zagłębieniami. Efekt taki wywołują ciężkie żeliwne elementy robocze w formie osadzonych na wspólnej osi pierścieni gładkich o przekroju teownikowym oraz tarcz zębatych.
Pierścienie o różnej średnicy
Umieszczone na przemian segmenty obracają się swobodnie pod wpływem kontaktu z glebą i mają inną średnicę. Dzięki temu ich prędkości obrotowe są różne, co daje efekt samooczyszczania się wału.
Pierścienie gładkie są wyraźnie szersze i mają średnicę 49,7 cm, zaś karbowane i węższe – 52,5 cm. Co ciekawe, tarcze zębate oprócz niewielkiego luzu osiowego mogą także w pewnym zakresie przemieszczać się swobodnie góra-dół oraz przód-tył. Możliwość taką daje im nieco większa średnica ich piasty względem średnicy osi, na której są osadzone. Dzięki temu mogą one dostosowywać się do nierówności terenu.