Kuhn Prolander doprawi glebę bądź zerwie ściernisko
Paletę produktową francuskiej marki Kuhn wzbogacają zębowe agregaty doprawiające o nazwie Prolander. Tego w ofercie firmy z Saverne brakowało.
Prolander to narzędzie uniwersalne. Sprawdzi się ono zarówno przy uprawie pożniwnej, jak i przedsiewnej. Agregaty dedykowane są głównie do przygotowania stanowisk pod rośliny wymagające perfekcyjnego wręcz łoża dla nasion. Takie potrzeby zgłaszają m.in. rzepak czy buraki cukrowe. W roli agregatu podorywkowego zastosowanie Prolandera ograniczone jest raczej dla gleb lekkich, ewentualnie średnich.
Kuhn buduje centrum logistyczne
Jak zapewnia producent, wszechstronność agregatu wiąże się z zastosowaniem sprężystych zębów w kształcie litery S, o wymiarach 70x12 mm. Łapy mogą być wyposażone w dłuta o szerokości 6 cm lub gęsiostópki o szerokości 18 cm. Opcjonalna przednia włóka wyrównuje zaorana glebę bezpośrednio przed zębami.
Główne elementy robocze rozmieszczone są w pięciu rzędach. Ślady tworzone przez zęby oddalone są od siebie o 15,5 cm. Taka konfiguracja sprzyja swobodnemu przepływowi masy gleby i resztek pożniwnych bądź obfitej warstwy mulczu. Zęby mogą pracować na głębokości roboczej w przedziale 3-15 cm.
Agregat dostępny jest obecnie w dwóch rozmiarach. Mniejszy Prolander 6000 ma szerokości roboczą 6 m i minimalne zapotrzebowanie na moc 150 KM. Większy Prolander 7500 uprawia za jednym przejazdem 7,5-metrowy pas. Energochłonność wydajniejszego agregatu to co najmniej 240 KM. Kuhn przewiduje wprowadzenie też większych modeli.