Sadzarka do dymki Krukowiak
Sadzarka zakończyła już swój wiosenny tegoroczny sezon wnosząc na swoje konto wraz z usługami 20 ha. Podczas naszych odwiedzin nowa maszyna rolnika spod Włocławka pracowała w towarzystwie swojej dziesięcioletniej siostry z początków produkcji, należącej do innego właściciela. Jego zadowolenie z sadzarki pokazuje, że konstrukcja ta nie tylko prawidłowo i wydajnie spełnia swoje zadanie, ale także jest bardzo trwała.
Minimalne zapotrzebowanie na moc maszyny według producenta wynosi 30 KM. Sadzarka Błażeja Wesołowskiego współpracuje z 30-letnim Ursusem C-330. Ważący nieco ponad 1,5 t ciągnik z niespełna dwulitrowym silnikiem o mocy znamionowej i maksymalnej 30 KM radzi sobie bardzo dobrze. Największym wyzwaniem dla poczciwego ciapka jest unoszenie maszyny na uwrociach.
Masa własna sadzarki to 410 kg, zaś z pełnym zbiornikiem cebuli jej ciężar wzrasta do niespełna 600 kg. Ursus C-330 dysponuje maksymalnym udźwigiem tylnego podnośnika wynoszącym 700 kg. Na szczęście maszyna jest dość zwarta, a jej środek ciężkości znajduje się blisko ciągnika.
Wprawdzie ciapek nie jest w stanie unieść sadzarki na maksymalną wysokość, jednak osiągany przez niego zakres jest wystarczający do wykonania spokojnego nawrotu na skraju pola. Poza tylnym TUZ-em maszyna wykorzystuje wałek WOM ciągnika o prędkości 540 obr./min. Służy on wyłącznie do napędu wałka mimośrodowego wzbudzającego rynny dozujące.
Sadzarka posiada wspawany w jej główną konstrukcję nośną kozioł zawieszenia. Zbudowany jest on z dolnych czopów TUZ-u kategorii II oraz szeregu okrągłych otworów dla górnego łącznika. Błażej Wesołowski korzysta z najniższego położenia w wieżyczce. Takie rozwiązanie z jednej strony ogranicza praktyczny udźwig i tak mocno nadwyrężonego podnośnika, ale z drugiej pozwala wyżej unieść maszynę.
Tej tendencji sprzyja dodatkowo mocowanie górnego cięgła w wyższym otworze przy ciągniku. Podczas pracy z sadzarką do dymki tylny TUZ powinien być ustawiony w położenie pływające, tak aby koła maszyny mogły swobodnie śledzić rzeźbę pola.