Claas Lexion 770 - zbiór kukurydzy
Gospodarstwo Michalaków – rolników z Lubomierza k. Pleszewa ma powierzchnię ok. 1100 ha. Dwa lata temu do gospodarstwa zakupiony został kombajn Claas Lexion 770.
W gospodarstwie uprawia się rzepak (300 ha), pszenicę (400 ha) oraz kukurydzę na nasiona (400 ha). Do tej pory w parku maszynowym znajdowały się cztery maszyny omłotowe. Po jego odmłodzeniu zostały dwa kombajny - w tym Claas Lexion 770. W gospodarstwie Michalaków nie ma podziału na to który kombajn co ma młócić. Każdy w sezonie zbiera ten plon, który jest gotowy do zbioru.
Tomasz Michalak do kombajnu kupił także heder zbożowy Claas Vario o szerokości roboczej 9 m. My jednak zastaliśmy maszynę podczas zbioru kukurydzy, podczas pracy usługowej. Kombajn miał zamontowaną 8-rzędową przystawkę do kukurydzy Claas Conspeed 8-75 FC.
Claas - nowe przystawki do zbioru kukurydzy na ziarno Corio i Corio Conspeed
Dobra trakcja – połowa sukcesu
Obecnie maszyna wykorzystuje prawie całkowicie możliwości trakcyjne. Tomasz Michalak, współwłaściciel i na co dzień także jeden z operatorów tego kombajnu, kiedy wybierał maszynę, chciał, aby była ona uniwersalna i nadawała się do pracy w każdych warunkach. To dlatego, kiedy Michalakowie stali przed wyborem konkretnego modelu, bez wahania wybrali 770-kę. Znając swoje mozaikowate i obfite w gliniaste gleby pola, nie szczędzili na wyposażeniu uwzględniającym m.in. napęd na tylną oś (poza standardowo montowaną blokadą napędu przedniego mostu). Okazało się ono strzałem w przysłowiową dziesiątkę. O ile w ubiegłym roku maszyna pracowała w suchych warunkach i ewentualne kłopoty z trakcją mogły wystąpić jedynie podczas pracy na polach piaszczystych, to w obecnym sezonie kiedy zbiór przebiegał w warunkach skrajnie mokrych, układ jezdny pracuje w prawie maksymalnym zakresie swoich możliwości. Maszyna jest ciężka i pomimo zamontowania najszerszych z możliwych opon na osi przedniej (900/60 R32), a na osi tylnej szerokich gum w rozmiarze 620/70 R30, pracuje wręcz ocierając podwoziem o powierzchnię pola. - W zasadzie cały czas pracuję z włączonym napędem na obie osie, w przeciwnym razie już bym z pola nie wyjechał o własnych siłach. I tak uważam, że jeszcze nie jest jeszcze tak źle, bo nie muszę, póki co, używać blokady kół – omawia pracę w trudnych warunkach kombajnem Lexion 770 Tomasz Michalak.