Ursus 310, był taki ciągnik
Ergonomia w kabinie
W kabinie U-310 pod nogami nie ma pełnej podłogi, ale korpus skrzyni biegów nie wystaje za bardzo. Wsiadanie i wysiadanie nie sprawia kłopotu, gdyż nie zawadza się nogami o dźwignie. Tablica rozdzielcza zawiera najpotrzebniejsze wskaźniki, mierniki i przełączniki. Kierownica ma przełożenie pomiędzy C-330 a C-360. Po prawej stronie siedziska znajduje się główna dźwignia biegów, dźwignie do sterowania hydrauliką i pedał blokady. Te elementy sterowania są w zasięgu ręki, nie trzeba ich szukać i każdy ma inny kształt. Natomiast po lewej stronie siedziska umieszczono dźwignię zakresów prędkości, załączania tylnego WOM-u oraz dźwignię hamulca ręcznego, ale aby je przełączyć, trzeba się pochylić. W zasadzie wszystkie elementy sterowania ciągnikiem są łatwo dostępne.
Dostrzegliśmy również niedoskonałości. Włączenie biegów głównych wymaga powolnego ruchu dźwignią, bo synchronizatory nie działają doskonale. Być może już sprzęgła w nich trochę się wytarły. Poza tym wibracje od silnika przy 2000 obr./min są takie jak w C-330 i hałas wewnątrz wynosi 94 dB. Skuteczne zahamowanie wymaga użycia dużej siły, bo skok dźwigni jest mały. Zbiornik paliwa mieści zaledwie ok. 30 l.
Gdybyśmy jednak przyjęli, że ciągnik ten trafił w latach 70. z silnikiem trzycylindrowym, poprawionymi synchronizatorami, wyciszoną kabiną i założonymi większymi oponami do produkcji, to na którym miejscu byłby dzisiaj wśród modeli C-330, C-360, U3512 i Zetor 5211? Niestety to tylko rozważania, gdyż ciągniki U-300, U-500, U-600 i U-700 swoją historię zakończyły na etapie prototypów.
Ursus 500 miał mieć trzycylindrowy silnik i większe koła tylne, co razem z większym rozstawem osi dawałoby właściwe proporcje. Tylne felgi tego ciągnika miały średnicę 28”, a szerokość 12”. Podłużnice ramy umożliwiałyby zaś łatwe zamocowanie ładowacza czołowego, a nawet przedniego TUZ-u. Już wtedy o tym pomyślano.
Artykuł ukazał się w miesięczniku RPT 2/2015. ZAPRENUMERUJ