Ursus 310, był taki ciągnik
Sprzęgło i skrzynia biegów
Sprzęgło pozornie wygląda na dwustopniowe, ale takie nie jest. Jest podwójne, wbudowane w jedno koło zamachowe, ale uruchamiane oddzielnie. Ma dwie grupy dźwigienek mające po trzy sztuki o różnych długościach, które są wyciskane oddzielnymi łożyskami i mechanizmami. Sprzęgło główne uruchamiane jest klasycznie pedałem, a sprzęgło do włączania WOM-u załączamy ręczną dźwignią, która jest ulokowana po lewej stronie kierownicy. Takie rozwiązanie umożliwia niezależne od jazdy uruchamianie i zatrzymywanie wałka, np. na uwrociach.
Ursus o mocy 250 KM
Dodatkowo sprężyny w sprzęgle pracują niezależnie i nie trzeba używać tak dużych sił nogą i ręką, aby rozłączyć napęd. Takie rozwiązanie także wyprzedzało czasy, bo teraz wszystkie ciągniki mają niezależnie od jazdy załączany WOM. Skrzynia przekładniowa w tym ciągniku jest nietypowa i nowatorska. Jest bardzo krótka, a ma 12 biegów – cztery przełożenia i trzy zakresy, obsługiwane dwiema dźwigniami. Główną dźwignią można załączyć trzy biegi do przodu i wsteczny, zaś pomocniczą trzy zakresy oznaczone rzymskimi cyframi.
To nie wszystkie innowacje, gdyż główne biegi są synchronizowane. Żaden z modeli ciągników produkowanych do końca istnienia warszawskiej fabryki Ursus nie miał tego rozwiązania. Inna nowość to przekładnia redukcyjna ulokowana równolegle do skrzyni głównej, poszerzająca jej korpus, co zostało wykorzystane. Dźwignia główna znajduje się bowiem po prawej stronie jak w C-385, a dźwignia do przełączania zakresów po lewej i jest krótsza.
Z analizy prędkości wynika, że biegi z jednego zakresu prędkości można wykorzystać do jednej grupy prac. Pierwszy zakres biegów do prac ogrodniczych, drugi do prac uprawowych i z ładowaczem czołowym, a trzeci do transportu drogowego i szybszych przejazdów po podwórku. Biegi są dobrze zestopniowane. Stosunek prędkości wyższej do niższej wynosi 1,3, a stosunek zakresów 2,65 i 2,35. Użytkując taki ciągnik, mielibyśmy więc łatwy wybór odpowiedniego biegu oraz lekkie, wygodne i ciche ich przełączanie.
Dwie niespodzianki
Skrzynia biegów tego prototypu zawiera jeszcze rozwiązanie na miarę XXI w. Jest nim przedni WOM. Nie jest on wyprowadzony nad przednią oś, ale ma wyjście w połowie długości ciągnika na dole, za zbiornikiem powietrza, po lewej stronie. Załącza się go dźwignią znajdującą się z tyłu pod kabiną, bo konstruktorzy wyszli z założenia, że raczej rzadko będzie używany. Przedni WOM nie jest więc w typowym miejscu, ale da się go przedłużyć przy pomocy wału przegubowo-teleskopowego.
Kolejnym ewenementem na miarę tamtych czasów jest wykorzystanie przez konstruktorów wolnego miejsca w korpusie skrzyni biegów na zbiornik paliwa. Jest to wolna komora pomiędzy obudową sprzęgła a krótką skrzynią przekładniową. Wlew paliwa znajduje się na wysokości podłogi kabiny, tak jak w dzisiaj produkowanych ciągnikach.