Spalił 16,8 l/ha w orce na 30 cm
Jaki ciągnik wybrać jeżeli obecny ma już swoje lata i okazuje się za słaby do najważniejszych prac polowych. Rolnicy z miejscowości Małaszyce k. Torunia postanowili sprawdzić spalanie w czasie orki z ich pługiem na ich polu.
Na taki wewnętrzny test zgodził się Marek Rataj szef firmy Lawson będącej dilerem ciągników marki Deutz-Fahr. W ten sposób w połowie kwietnia 2015 r. Do gospodarstwa Roberta i Radosława (syn) Bonieckich trafił ciągnik o mocy maksymalnej 210 KM (wg normy ECE R120) osiągający przy 1600 obrotach na minutę 890 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Był to Deutz-Fahr 6210 CShift ze skrzynią biegów 40/40 mającą 4 półbiegi zmieniane bez użycia pedału sprzęgła nożnego.
Do traktora branego pod uwagę jako przyszłego głównego konia pociągowego 120-hektarowego gospodarstwa został zaczepiony pług obracalny 5-korpusowy marki Kveneland. Pług typu Vario został rozstawiony na maksymalną szerokość 50 cm na korpus, co dało w sumie 250 cm odwracanej gleby w jednym przejeździe. Głębokość robocza została ustawiona na 30, ale ze względu na zmienne warunki glebowe wahała się w zakresie 28-33 cm – od ciężkiej gliny do lżejszej ilastej (klasa bonitacyjna IIIa i IIIb).