Modernizacja podnośnika Ursusa 914
Brudny olej = duże problemy
Jak się okazało - zgodnie z podejrzeniami doświadczonych mechaników, manszety na tłoku nadawały się wyłącznie do wymiany. Dłuższe użytkowanie tego podnośnika z wytartymi, przekręconymi i uszkodzonymi w znaczny sposób uszczelniaczami tłoka, nie miałoby sensu. Znaczna ilość oleju prawdopodobnie wracała z powrotem do obwodu, zamiast pracować, naciskając na tłok podnośnika. Stąd wynikały kłopoty z podnoszeniem niewielkich nawet ciężarów, z którymi pompa spokojnie sobie powinna radzić nawet przy niskich obrotach silnika.
Nowe manszety zakładamy tak, aby ich rowki znalazły się od strony wpływającego oleju, co powoduje, że olej wpływa w rowki, powodując rozszerzanie się ich i uszczelnianie cylindra podczas pracy. Po wymianie manszetów i metalowego pierścienia uszczelniającego (wymieniamy całe komplety!), trzeba z powrotem wcisnąć tłok do środka cylindra. Nie jest to takie łatwe, gdyż nowe uszczelniacze znacznie odstają od tłoka, komplikując pozornie proste zadanie. Ponadto cylinder nie posiada natoczonego wejścia, więc zadanie nie jest łatwe. Ale i na to znalazła się rada. Okazuje się, że średnica tulei cylindra silnika Ursusa C-360 ma bardzo zbliżoną średnicę, do średnicy tłoka cylindra podnośnika traktora U-914. Ponadto tuleja silnikowa posiada nadtoczenie pozwalające na stopniowe wprowadzanie tłoka wraz z pierścieniami, delikatnie je naprowadzając, ściskając i nie powodując zadarcia manszetów. Kiedy wsuniemy tłok do odcinka pomocniczej tulei cylindrowej wystarczy lekko wystawić główkę tłoka, aby trafić nim w tuleję podnośnika. Potem zestawiając dokładnie tuleje ponad sobą wsuwamy bez żadnego problemu tłok z manszetami do cylindra podnośnika. Mechanicy używając takiego fortelu z powodzeniem radzą sobie bardzo szybko i co najważniejsze – precyzyjnie nawet z takim problemem.
Po zamontowaniu tłoka możemy składać poszczególne elementy i przykręcać je do pokrywy podnośnika. W opisywanym przypadku trzeba było jeszcze wymienić śrubę regulacyjną wysokości podnoszenia, która została sklepana, poprzez ciągłe popukiwanie, celem odblokowania rozdzielacza.
Wzmocnić podnośnik
Ciężkie ciągniki Ursus nie słyną ze zbyt silnego podnośnika. To stwierdzenie można zresztą zastosować do wszystkich Ursusów. Jednak ten konserwatywny producent pozostawił niegdyś furtkę dla myślących rolników i pozwolił na niewielką przeróbkę, zmieniającą dość znacznie możliwości podnośnika, bez konieczności wymiany pompy hydraulicznej na bardziej wydajną.
Może nie każdy w to uwierzy, ale 914-tka, choć wiekowa i ze słabym podnośnikiem nadaje się jeszcze do obracalnej trójki albo do mniejszego agregatu uprawowego. Nie poleca się jednak tego ciągnika do sprzęgania z agregatami uprawowo-siewnymi, choć po pewnych modyfikacjach - o których za chwilę - na pewno je podniesie. Powodują one jednak przeważanie traktora i podnoszenie przedniej osi. Po dociążeniu jej, pracować owszem można, przyczepność przedniej osi powraca, jednak nie na długo. Często ciągniki nie wytrzymywały i łamały się skrzynie biegów oraz pękały od zbyt dużych naprężeń tylne mosty. Zatem po modyfikacji TUZ-u trzeba postępować rozważnie.
Jak polepszyć właściwości podnośnika?
Jedną z możliwości poprawienia sprawności podnośnika starego Ursusa jest dołożenie tzw. siłownika wspomagającego. Jednak jednostronne działanie zwiększonej siły na jedno ramię podnośnika powodować może z czasem większe wypracowanie i przeciążenie osi górnych ramion podnośnika. Dlatego lepiej jest założyć od razu dwa siłowniki. Dzięki nim zyskamy znacznie większe możliwości podnoszenia maszyn oraz mniejsze zużycie pompy, która w standardowej kompletacji bez siłowników wspomagających podnoszenie, musi tłoczyć olej pod zwiększonym ciśnieniem. Dodatkowym atutem będzie brak przeciążeń jednego z ramion oraz ich osi.
Po zamontowaniu pokrywy podnośnika z powrotem, należy uwzględnić wprowadzane zmiany konstrukcyjne, czyli dodatkowe siłowniki. Dlatego też musimy założyć dodatkowe przewody, doprowadzające olej pod ciśnieniem z rozdzielacza oraz na końcu przewodu założyć trójnik. Pozwoli on na równe dostarczanie tej samej ilości oleju do obu siłowników, założonych po bokach tylnego mostu.
Niektóre wersje ciągników ciężkich Ursus posiadały już przygotowane sworznie przyspawane do tylnej ramy podnośnika, na których można zamocować wspominane siłowniki. Standardowo są mocowane podobne sworznie po wewnętrznej stronie górnych ramion podnośnika.