W Kombinacie pracuje również ciągnik, w którym zamiast kół założono cztery wózki gąsienicowe. To 370-konny John Deere 8370R. Przeróbki tej podjęła się firma Camso, będąca znanym producentem systemów gąsienicowych. Wózki i gąsienice tej firmy trafiają m.in. na pierwszy montaż do opisanych wcześniej ciągników John Deere 9620RX. – Okazało się, że zamiana czterech kół na cztery gąsienice sprawdziła się tylko na tylnej osi ciągnika. Zamontowane na przedniej osi mają już wyraźne pęknięcia i mocno zużyty bieżnik, do czego doprowadziło wykonywanie skrętów na twardym podłożu. Drugi raz takiej przeróbki na przedniej osi ciągnika tradycyjnego nie wykonamy – mówi Marian Fudali.
Precyzja dająca oszczędności
W KR Kietrz od kilku lat wykorzystują własny sygnał korekcyjny RTK w celu wykonywania prac polowych opartych na nawigacji satelitarnej z dokładnością +/- 2 cm. Użytkując narzędzia o dużych szerokościach roboczych (ponad 10 m), nie sposób uniknąć nakładek, co na polu 100-hektarowym może oznaczać podwójną uprawę kilku, a nawet kilkunastu hektarów. Dzięki nawigacji satelitarnej opartej na rozwiązaniach marki Trimble i John Deere problem ten został wyeliminowany. Ponadto GPS jest wykorzystywany podczas precyzyjnego nawożenia mineralnego. Nawozy potasowe i fosforowe stosowane są oddzielnie na podstawie map aplikacyjnych powstałych na bazie wyników próbek glebowych. Z kolei nawozy azotowe wysiewane są na podstawie aktualnych potrzeb roślin w tym zakresie zweryfikowanych przez urządzenia do badania stopnia ich zieloności. To Crop Sensory marki Claas montowane z przodu ciągników pracujących z rozsiewaczami nawozów.
Amerykański producent sprzętu rolniczego oraz urządzeń do pielęgnacji zieleni John Deere otworzył 11 grudnia w Poznaniu centrum usług biznesowych. Docelowo pracę znajdzie tam 120 osób. Do zadań nowej placówki należeć będzie obsługa...
– Na razie nie korzystamy z usługi telematycznej JD Link oferowanej przez markę John Deere. Wymaga to bowiem zatrudnienia dodatkowej osoby, która będzie potrafiła ten system obsługiwać, a co ważniejsze właściwie interpretować zebrane dane. Cały czas wdrażamy jednak młodych pracowników w tematykę rolnictwa precyzyjnego i docelowo na pewno będziemy korzystać z takich rozwiązań – wyjaśnia Marek Oblicki. Na razie dokumentowanie pracy operatorów ciągników odbywa się na podstawie wypełnianych przez nich kart. Zapisane tam dane wprowadzane są do komputera.
W Kombinacie nie mają obecnie problemu z brakiem rąk do pracy. – Płacimy tyle, na ile nas stać. Średnie wynagrodzenie brutto, wyłączając zarząd, wynosi u nas 5 tys. złotych miesięcznie. Przykładowo coraz więcej zarabiają operatorzy najnowocześniejszych ciągników i maszyn. Ich pensja roczna z nadgodzinami wynosi ok. 80 tys. złotych brutto – mówi Mariusz Sikora.
W KR Kietrz mniej więcej połowa areału nie jest orana, a połowa tak. Tereny pagórkowate narażone są na erozję i lepiej uprawiać je bezorkowo, a płaskie wymagają orki m.in. z powodu walki z gryzoniem, jakim jest nornik polny. Prace te wykonywane są głównie ciągnikami marki John Deere. Z kolei do oprysków i rozsiewu nawozów używane są traktory JCB Fastrac. W czasie żniw zboża koszą kombajny marki Claas.