Lekarz weterynarii: przestrzeganie zaleceń może uchronić przed ASF
Główny Lekarz Weterynarii Marek Pirsztuk apeluje do rolników, by stosowali się do zaleceń służb weterynaryjnych, co pozwoli uchronić gospodarstwa od wirusa afrykańskiego pomoru świń (ASF). Właśnie minął rok od wykrycia pierwszego przypadku tej choroby w Polsce.
"To jest apel do wszystkich rolników, aby poważnie potraktować temat (...) zabezpieczenia gospodarstwa przed możliwością zawleczenia wirusa do hodowli świń" - powiedział podczas środowej konferencji prasowej w resorcie rolnictwa Pirsztuk.
Dodał, że sytuacja w Polsce związana z ASF jest "dość stabilna". "Mam nadzieję, że utrzyma się ona jak najdłużej (...). Dzisiaj wirus ogranicza się do dwóch powiatów na terenie woj. podlaskiego" - zaznaczył Pirsztuk.
Dotychczas wykryto w Polsce 3 ogniska ASF u świń i 35 przypadków u dzików. Pierwszy przypadek wirusa potwierdzono w gm. Szudziałowo (woj. podlaskie) w strefie przygranicznej z Białorusią.
Szef weterynarii podkreślił, że do utrzymania stabilnej sytuacji konieczna jest współpraca wszystkich zainteresowanych. "Te działania będą zależne od współpracy z hodowcami, od świadomości wszystkich, że (...) wirus nie powoduje choroby u ludzi, ale jest bardzo groźny ekonomicznie i może spowodować zagrożenia związane praktycznie z paraliżem hodowli świń w naszym kraju" - zaznaczył Pirsztuk.
Służby weterynaryjne zalecają hodowcom maksymalne ograniczenia ryzyka zakażenia świń wirusem ASF. Chodzi o przestrzeganie zasad bezpieczeństwa - tzw. bioasekuracji. Przede wszystkim nie wolno karmić zwierząt paszą niewiadomego pochodzenia ani produktami (w tym resztkami, zlewkami) pochodzenia zwierzęcego; należy stosować maty dezynfekcyjne, niezbędne jest zabezpieczenie przed dostępem zwierząt dzikich do budynków inwentarskich i pasz oraz ograniczenie dostępu osób postronnych do zwierząt.
Według Inspekcji Weterynaryjnej, należy unikać kontaktu z padłymi zwierzętami (w przypadku ASF - świń i dzików). Każdy fakt znalezienia padłej świni należy zgłosić do powiatowego lekarza weterynarii. Nie wolno też pozwolić domowym zwierzętom na kontakt z padłymi świniami i dzikami.
Problemem jest też zbyt duża populacja dzików. Pod koniec ub. roku weszło w życie znowelizowane rozporządzenie, które zniosło ograniczenia weterynaryjne dotyczące wykonywania polowań. Prowadzony jest ponadto odstrzał dzików z nakazu Inspekcji Weterynaryjnej w tzw. obszarze objętym ograniczeniami. Od 1 sierpnia 2014 r. do 13 lutego 2015 r. odstrzelono już 2684 dzików z zaplanowanej puli 3000.
Obecny na konferencji dyrektor Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach Krzysztof Niemczuk powiedział, że ASF jest wyzwaniem dla wielu służb. Instytut wykonuje m.in. badania próbek pobranych od znalezionych padłych dzików.
Niemczuk zwrócił uwagę, że wirus afrykańskiego pomoru świń przenosi się też środkami transportu.
"Dlatego dzisiaj odbyliśmy spotkanie z panem ministrem (rolnictwa Markiem Sawickim - PAP) i Głównym Lekarzem Weterynarii ze służbami celnymi, drogowymi i policją w celu podnoszenia świadomości w tym zakresie" - poinformował Niemczuk.
W ministerstwie rolnictwa opracowano projekt zmiany ustawy o ochronie zdrowia zwierząt i zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt, który pozwoli na wdrożenie opracowanego przez Głównego Lekarza Weterynarii programu bioasekuracji w gospodarstwach utrzymujących świnie, położonych na najbardziej zagrożonych ASF obszarach w województwie podlaskim.
Przewiduje on m.in. rekompensaty dla rolników w przypadku rezygnacji z chowu świń. Projekt noweli ustawy został przekazany do Sejmu.
Afrykański pomór świń występuje w wielu państwach Afryki leżących na południe od Sahary, od 2007 roku jest w Federacji Rosyjskiej i rejonie Kaukazu, wystąpił również na Ukrainie (2012 i 2014 r.), Białorusi (2013 r.) i Litwie (2014 r.).